Sędziowie i prokuratorzy od kilku tygodni walczą o swoje pensje. Zapowiadają pozwy o wyrównanie wynagrodzeń za lata 2021 i 2022. Powód? W 2023 r. mają być ponownie wyliczane nie na podstawie prawa o ustroju sądów powszechnych i prawa o prokuraturze, ale ustawy okołobudżetowej, niekorzystnej dla obu grup. To zaś oznacza, że zamiast ok. 20 proc. podwyżki sędziowie, prokuratorzy, ale również zawody z nimi powiązane, np. referendarze, dostaną 7,8 proc.
Na 7,8 proc. nie zgadzają się także pracownicy sądów i prokuratury. Sejm uchwalił jednak wersję oszczędnościową dla jednych i drugich. Ustawa trafiła do Senatu.
Senacka Komisja Budżetu i Finansów Publicznych, wprowadzając poprawki do ustawy o szczególnych rozwiązaniach służących realizacji ustawy budżetowej na 2023 r., odmroziła pensje sędziów. W innej jednak zostawiła bez zmian regulację o zamrożeniu pełnej waloryzacji wynagrodzeń prokuratorów. To natomiast może oznaczać rozdzielenie wynagrodzeń sędziów i prokuratorów, które od lat kształtują się na identycznych zasadach.
Czytaj więcej
Prokuratorzy pójdą z pozwami o wyrównanie wynagrodzeń za 2022 i 2021 rok. Pierwsze mają się pojawić na przełomie listopada i grudnia. Sędziowie ruszyli z akcją kilka tygodni wcześniej. Ich pierwsze pozwy już dotarły do sądów.
– Poprawka senacka prowadzi do naruszenia ustrojowej zasady równości wynagrodzeń prokuratorów i sędziów. Traktujemy to jako zwykłą omyłkę legislacyjną, którą należy poprawić na posiedzeniu Senatu – uważa prokurator Jacek Skała, przewodniczący ZZPiPP. Wysłał on w poniedziałek pismo do marszałka Senatu Tomasza Grodzkiego z prośbą o przyjęcie poprawki dla prokuratorskich pensji analogicznej do sędziowskich wynagrodzeń.