W trwającym ok. trzech lat procesie sąd wysłuchał ostatniego z uczestników (czterech po drodze zmarło) i wydałby wyrok, gdyby nie zgłoszenie dodatkowych dokumentów.
Powodowie poczuli się dotknięci wypowiedzią prof. Zybertowicza, doradcy prezydenta Dudy, na zakończenie zorganizowanej przez Kancelarię Prezydenta debaty oksfordzkiej dla młodzieży szkół średnich o znaczeniu okrągłego stołu: „…wielu obserwatorów i komentatorów okrągłego stołu nie uświadamia sobie, jak głęboka prawda była w komentarzu Andrzeja Gwiazdy, po rozmowach okrągłego stołu, gdy powiedział: podczas okrągłego stołu władza podzieliła się władzą ze swoimi własnymi agentami”.
Czytaj więcej
- Rycerze króla Artura zasiadali wedle tradycji przy takim okrągłym stole, przy którym żadne miejsce nie było uprzywilejowane - mówi dr Janusz Sibora, badacz dziejów dyplomacji.
Zdaniem powodów stworzenie przez Andrzeja Zybertowicza u odbiorców, a zwłaszcza u młodzieży, skojarzeń nazwisk i wizerunków powodów z agentami i współpracownikami władzy komunistycznej w sposób oczywisty i rażący, a nadto nieodwracalny, negatywnie wpływa na ich wizerunek. Tymczasem nigdy nie podejmowali żadnych aktywności, które można byłoby zakwalifikować jako agenturalne albo prowadzone na rzecz władzy w okresie PRL.
Wielu powodów przyszło do sądu, m.in. Adam Strzembosz, Janusz Onyszkiewicz, Ludwika Wujec, Joanna Staręga-Piasek, Jacek Kurczewski, Jan Dworak, Jarosław J. Szczepański i Jerzy Stępień, który zeznawał jako ostatni.