4 kwietnia Sąd Rejonowy w Bydgoszczy nałożył na Macieja Nawackiego, prezesa Sądu Rejonowego w Olsztynie i członka tzw. neoKRS, grzywnę w wysokości 15 tys. złotych. To kara za niedopuszczenie do orzekania sędziego Pawła Juszczyszyna mimo prawomocnego orzeczenia o przywróceniu go do pracy. Jeśli grzywna nie zostanie uiszczona, grzywna może zostać zamieniona na 15 dni aresztu. Sąd w Bydgoszczy uznał, że immunitet nie chroni Macieja Nawackiego przed takimi sankcjami za niewykonanie orzeczenia.
Czytaj więcej
Sąd Rejonowy w Bydgoszczy ukarał grzywną prezesa Sądu Rejonowego w Olsztynie za niedopuszczenie sędziego Pawła Juszczyszyna do orzekania. Maciej Nawacki ma zapłacić 15 tys. zł z własnej kieszeni. Jeśli tego nie zrobi, może trafić na dwa tygodnie do aresztu.
Dwa tygodnie temu Krajowa Rada Sądownictwa, w której zasiada prezes Nawacki, uznała, że wydanie orzeczenia o zastosowaniu kary pozbawienia wolności (aresztu) wobec osoby, której z mocy konstytucji przysługuje immunitet gwarantujący, że nie będzie pozbawiona wolności bez uprzedniej zgody sądu, stanowi oczywiste naruszenie art. 181 konstytucji. zwróciła się też do prokuratora generalnego o niezwłoczne podjęcie odpowiednich działań prawnych mających przywrócić stan zgodny z prawem.
Natomiast sędzia Paweł Juszczyszyn i jego pełnomocnik, mecenas Michał Romanowski, nie zamierzają składać broni. Jak informuje TOK FM szykują kolejny wniosek o zastosowanie grzywny dla Macieja Nawackiego.
- Procedura przewiduje - w razie niewykonania prawomocnego orzeczenia sądu - zastosowanie kolejnych środków przymusu. Co ważne, jeśli grzywny nie będą uiszczane i nadal nie będzie realizowany obowiązek wynikający z prawomocnego orzeczenia sądu, to grzywny łącznie mogą dojść do miliona złotych - wylicza Paweł Juszczyszyn w rozmowie z rozgłośnią.