Po ponad 490 dniach zawieszenia przez Izbę Dyscyplinarną Sądu Najwyższego może pan wracać na salę rozpraw i orzekać. Taką decyzję podjął właśnie Sąd Okręgowy Warszawa-Praga. Jest pan zadowolony?
Oczywiście. Poczułem pozytywne emocje, przypływ energii i radość, ale to nie pierwszy taki stan podczas mojego odsunięcia od orzekania, więc jestem przygotowany na huśtawkę nastrojów. Ten wyrok utwierdza mnie w przekonaniu, że warto walczyć do końca.
Czytaj więcej
Sąd Okręgowy Warszawa-Praga przywrócił do orzekania sędziego Igora Tuleyę. Decyzja jest prawomocna - podaje portal oko.press.
Był pan już w swoim macierzystym sądzie?
Nie. Jeszcze nie.