Prawnicy pytani przez „Rzeczpospolitą" mówią, że to dobrze, że projekty zmian w sądownictwie, w tym w Sądzie Najwyższym, są konsultowane. Dodają jednak, że bardzo ważne jest to, by były to realne konsultacje, nie tylko z ośrodkami rządowymi, ale także z sędziami.
Tajemnicze pomysły
– Sądowe ustawy są gotowe, wyszły z Ministerstwa Sprawiedliwości i z rządu, teraz czekamy na uzgodnienia z panem prezydentem, bo ma on w tym zakresie szerokie prerogatywy – powiedział wicemarszałek Sejmu Ryszard Terlecki.
Czytaj więcej
Prezydent nie chce się zgodzić na nowy kształt Sądu Najwyższego. Niewykluczone, że przygotuje własną ustawę. W tle jest też groźba weta.
Tym samym marszałek potwierdził, że opisywany przed kilkoma dniami w „Rzeczpospolitej" projekt jest autorstwa Ministerstwa Sprawiedliwości. Zresztą przypomina on projekt z 2017 r., który zawetował prezydent Andrzej Duda.
O projekcie rządowym mówi się mniej poza tym, że koncentruje się on na złagodzeniu sporu z Brukselą. Jak wynika z naszych informacji, rozmowy o zmianach w wymiarze sprawiedliwości z ośrodkiem prezydenckim nie są łatwe. – Jest raczej impas – podsumowuje jeden z naszych rozmówców.