Ewa Plebanek, Marek Bielski: Znów o dekryminalizacji przestępstw aborcyjnych

Należy postulować ścisłe powiązanie zmian w ustawie merytorycznej, regulującej warunki dopuszczalności przerywania ciąży ze zmianami kryminalizacji przestępstw aborcyjnych w kodeksie karnym.

Publikacja: 14.08.2024 04:33

Ewa Plebanek, Marek Bielski: Znów o dekryminalizacji przestępstw aborcyjnych

Foto: Adobe Stock

W dniu 12 lipca 2024 r. nie został uchwalony przez Sejm RP projekt nowelizacji kodeksu karnego przewidujący zmiany w kryminalizacji przestępstw aborcyjnych (druk 176, następnie 477). Dwa tygodnie później (26 lipca 2024 r.) projekt podobnej treści został wniesiony przez grupę posłów reprezentujących wszystkie kluby koalicji rządowej. W przestrzeni publicznej jest prezentowany jako wprowadzający dekryminalizację pomocnictwa w nielegalnej aborcji oraz realny krok w kierunku poprawy bezpieczeństwa zdrowotnego kobiet. Nieuchwalony projekt wzbudził kontrowersje dotyczące jego rzeczywistej treści oraz skutków normatywnych. Należy się spodziewać, że podnoszone wątpliwości nie znikną pomiędzy kolejnymi głosowaniami. W związku z tym, że na razie projekt nie stał się obowiązującym prawem, warto poddać go analizie, zwłaszcza wobec publicznie formułowanych zapowiedzi, że jego założenia mają stanowić podstawę dalszych prac legislacyjnych dostosowujących polskie prawo aborcyjne do standardów znanych z porządków prawnych większości państw europejskich.

Polskie prawo aborcyjne uregulowane jest na dwóch płaszczyznach

Punktem wyjścia do zrozumienia założeń projektu jest wskazanie, że polskie prawo aborcyjne uregulowane jest na dwóch płaszczyznach. Pierwsza określa dopuszczalność legalnego przerywania ciąży. W świetle obowiązującego porządku prawnego dopuszczalne jest przerwanie ciąży wyłącznie w wypadkach przewidzianych w art. 4a ust. 1 ustawy z 7 stycznia 1993 r. o planowaniu rodziny i ochronie płodu ludzkiego oraz warunkach przerywania ciąży.

Czytaj więcej

Bodnar wydał wytyczne dla prokuratorów. Chodzi o ściganie za odmowę aborcji

Według ustawy merytorycznej przerwanie ciąży jest dopuszczalne (legalne) tylko ze względu na wystąpienie tzw. wskazania zdrowotnego, kiedy ciąża stanowi zagrożenie dla życia lub zdrowia kobiety, lub tzw. wskazania kryminalnego, kiedy zachodzi uzasadnione podejrzenie, że ciąża powstała w wyniku czynu zabronionego. Przerwanie ciąży poza przypadkami wskazanymi w ustawie jest bezprawne.

Druga płaszczyzna wskazuje, które z czynów bezprawnych naruszających ustawę merytoryczną regulującą dopuszczalność przerywania ciąży stanowią jednocześnie czyny karalne. Bezprawne przeprowadzenie aborcji poza przypadkami wskazanymi w ustawie stanowi na gruncie kodeksu karnego podstawę odpowiedzialności karnej nie tylko osób przerywających ciążę u kobiety, ale także podżegających (nakłaniających) kobietę do nielegalnej aborcji lub pomagających (ułatwiających) kobiecie dokonanie nielegalnej aborcji. Natomiast kobieta nie ponosi odpowiedzialności karnej za przerwanie własnej ciąży, ani też za nakłanianie innej osoby do przerwania jej ciąży lub udzielenia jej pomocy w przerwaniu ciąży.

Zakres proponowanej dekryminalizacji został ujęty nietypowo

Projekt przewiduje dekryminalizację (brak odpowiedzialności karnej) za zachowania polegające na nielegalnym przerwaniu ciąży do 12. tygodnia za zgodą kobiety (uchylenie art. 152 § 1 k.k., wprowadzenie art. 152 § 3 k.k.). Zakres proponowanej dekryminalizacji został ujęty nietypowo jak na rozwiązania praktykowane w innych państwach europejskich, gdyż nie ogranicza kręgu podmiotów i okoliczności, w których osoba dokonująca aborcji nie ponosi odpowiedzialności karnej, do profesjonalistów (lekarzy, pielęgniarek, położnych), przeprowadzających zabieg aborcji chirurgicznej lub kontrolujących aborcję farmakologiczną dokonywaną w trybie ambulatoryjnym.

W konsekwencji proponowany przepis przewiduje, że nie ponosi odpowiedzialności karnej osoba, która przeprowadzi przerwanie ciąży do 12. tygodnia, niezależnie od tego, w jaki sposób i w jakich warunkach aborcja zostanie przeprowadzona. To rozwiązanie wzbudza wątpliwości, czy projektowana regulacja istotnie stanowi dobry krok w kierunku zapewnienia kobietom bezpieczeństwa zdrowotnego w związku z faktycznym tolerowaniem przez państwo przeprowadzania aborcji poza systemem służby zdrowia.

Temu twierdzeniu przeciwstawiany jest argument, że na tym etapie ciąży w praktyce dominuje aborcja farmakologiczna, która w typowych okolicznościach jest zabiegiem względnie bezpiecznym dla kobiety.

Wyłączenie odpowiedzialności karnej profesjonalistów

Drugą istotną zmianą przewidywaną w projektowanym art. 152 § 4 k.k. jest wyłączenie odpowiedzialności karnej profesjonalistów w przypadku przerwania ciąży z naruszeniem ustawy merytorycznej, o ile aborcja była następstwem zastosowania procedury medycznej potrzebnej do uchylenia niebezpieczeństwa grożącego zdrowiu lub życiu kobiety ciężarnej (tzw. wskazanie zdrowotne) lub gdy badania prenatalne lub inne przesłanki medyczne wskazały na duże prawdopodobieństwo ciężkich i nieodwracalnych wad płodu albo nieuleczalnej choroby zagrażającej jego życiu (tzw. wskazanie embriopatologiczne).

Wprowadzenie tak ujętej klauzuli wyłączającej przestępność wyjaśniono potrzebą uwolnienia pracowników medycznych od „efektu mrożącego”, paraliżującego ich działania w sytuacjach klasyfikowanych jako nieoczywiste z punktu widzenia ich legalności na gruncie ustawy merytorycznej. Projekt ujmuje wskazanie zdrowotne tak jak ustawa merytoryczna, tj. jako zagrożenie dla zdrowia lub życia kobiety ciężarnej, które nie musi być bezpośrednie, realne ani poważne. Projekt operuje też szerokim ujęciem pojęcia zdrowia jako ogólnego dobrostanu, niezakłóconego funkcjonowania organizmu, tak w aspekcie fizycznym, jak i psychicznym.

Klauzula wyłączająca odpowiedzialność karną została ujęta w taki sposób, że może ona znaleźć zastosowanie do profesjonalistów dokonujących przerwania ciąży przez cały czas jej trwania (do „okresu porodu”).

Dekryminalizacja podżegania i pomocnictwa w aborcji

Trzecią zasadniczą zmianą, jaką przewiduje projekt, jest dekryminalizacja podżegania i pomocnictwa w aborcji (uchylenie art. 152 § 2 k.k.) Projekt zakłada brak odpowiedzialności karnej za podżeganie lub pomocnictwo w aborcji do 12. tygodnia ciąży niezależnie od tego, czy nakłanianie lub ułatwianie odnosi się do kobiety ciężarnej czy do osoby trzeciej (np. lekarza). Skutkiem uchylenia art. 152 § 2 k.k. byłby również brak odpowiedzialności karnej za podżeganie lub pomocnictwo w przerwaniu ciąży po 12. tygodniu pod warunkiem, że osobą nakłanianą lub wspomaganą jest sama kobieta ciężarna. Karalne na zasadach ogólnych (art. 18 § 2 i 3 k.k.) pozostałoby podżeganie i pomocnictwo w aborcji powyżej 12. tygodnia ciąży, polegające na nakłanianiu lub ułatwianiu innej osobie niż sama kobieta ciężarna zachowań prowadzących do nielegalnego przerwania ciąży (np. nakłanianie pracownika medycznego do dokonania nielegalnej aborcji powyżej 12. tygodnia).

W projekcie przewidziano także zmiany mniej istotne zarówno dla praktyki medycznej, jak i wymiaru sprawiedliwości, dotyczące typu kwalifikowanego nieumyślnego spowodowania śmierci kobiety w wyniku błędnie przeprowadzonej nielegalnej aborcji (art. 154 k.k.) i klauzul wyłączających odpowiedzialność karną za przestępstwo umyślnego spowodowania ciężkiego rozstroju zdrowia dziecka poczętego (157a k.k.).

Ryzyko odpowiedzialności zawodowej mimo braku karalności

Charakterystyczną cechą projektu jest założenie, że zmiana prawa aborcyjnego może sprowadzać się tylko do ograniczenia odpowiedzialności karnej za przestępstwa aborcyjne bez jednoczesnej ingerencji w sferę ustawy merytorycznej określającej warunki dopuszczalności legalnego przerywania ciąży. Brak skorelowania zmian w kodeksie karnym ze zmianami w ustawie merytorycznej prowadziłby do paradoksalnej sytuacji, w której pomimo braku karalności za przestępstwa aborcyjne we wskazanym zakresie jednocześnie nadal nie byłoby możliwe legalne przeprowadzenie aborcji w placówce państwowej lub prywatnej służby zdrowia.

Lekarz przeprowadzający aborcję chirurgiczną lub nadzorujący aborcję farmakologiczną nie mógłby zostać pociągnięty do odpowiedzialności karnej, niemniej w związku z brakiem zmian w ustawie merytorycznej przerwanie ciąży z naruszeniem przepisów ustawy byłoby zachowaniem bezprawnym, mogącym po jego stronie rodzić odpowiedzialność zawodową, a po stronie jednostki służby zdrowia, w której aborcja miałaby zostać przeprowadzona, odpowiedzialność administracyjną lub/i cywilną.

W praktyce projekt nie gwarantuje zmian, które prowadzą do poszerzenia możliwości przeprowadzenia dobrowolnej aborcji przez profesjonalistów w sposób i warunkach minimalizujących zagrożenie dla zdrowia kobiety związane z przeprowadzeniem takiego zabiegu.

W konsekwencji projekt przewidujący jedynie bezkarność nielegalnych w świetle ustawy merytorycznej form dokonywania aborcji prowadzi co najwyżej do swoistego tolerowania przez państwo przeprowadzania aborcji poza systemem opieki zdrowotnej. Dlatego w celu doprowadzenia do rzeczywistej zmiany w polskim prawie aborcyjnym konieczne jest postulowanie ścisłego powiązania zmian w ustawie merytorycznej, regulującej warunki dopuszczalności przerywania ciąży ze zmianami kryminalizacji przestępstw aborcyjnych w kodeksie karnym.

Mamy pełną świadomość, że przeprowadzenie zmian w prawie aborcyjnym jest uzależnione od osiągnięcia konsensusu politycznego dotyczącego ich akceptowalnego społecznie zakresu, nie powinno jednak ujść z pola widzenia, że od racjonalnego ustawodawcy należałoby oczekiwać, że projektowane zmiany będą przede wszystkim dotyczyły zakresu legalnej aborcji wyznaczanej przez regulacje ustawy merytorycznej, z czym będą ściśle skorelowane niezbędne zmiany na płaszczyźnie karalności za przestępstwa aborcyjne.

Nie ignorując więc zidentyfikowanej przez projektodawców potrzeby dekryminalizacji wskazanych w projekcie przestępstw aborcyjnych, trudno nie dostrzegać potrzeby przeprowadzenia spójnych i kompleksowych zmian zarówno ustawy merytorycznej w kierunku poszerzenia wskazań do legalnej aborcji oraz wprowadzenia procedur gwarantujących efektywną realizację jej zapisów, jak i w sprzężonych z ustawą merytoryczną normach kodeksu karnego.

dr Ewa Plebanek jest adiunktem w Katedrze Prawa Karnego Uniwersytetu Ekonomicznego w Krakowie, ekspertką Komisji Nadzwyczajnej do rozpatrzenia projektów ustaw dotyczących prawa do przerywania ciąży

dr Marek Bielski jest adiunktem w Katedrze Prawa Karnego WPiA Uniwersytetu Jagiellońskiego

W dniu 12 lipca 2024 r. nie został uchwalony przez Sejm RP projekt nowelizacji kodeksu karnego przewidujący zmiany w kryminalizacji przestępstw aborcyjnych (druk 176, następnie 477). Dwa tygodnie później (26 lipca 2024 r.) projekt podobnej treści został wniesiony przez grupę posłów reprezentujących wszystkie kluby koalicji rządowej. W przestrzeni publicznej jest prezentowany jako wprowadzający dekryminalizację pomocnictwa w nielegalnej aborcji oraz realny krok w kierunku poprawy bezpieczeństwa zdrowotnego kobiet. Nieuchwalony projekt wzbudził kontrowersje dotyczące jego rzeczywistej treści oraz skutków normatywnych. Należy się spodziewać, że podnoszone wątpliwości nie znikną pomiędzy kolejnymi głosowaniami. W związku z tym, że na razie projekt nie stał się obowiązującym prawem, warto poddać go analizie, zwłaszcza wobec publicznie formułowanych zapowiedzi, że jego założenia mają stanowić podstawę dalszych prac legislacyjnych dostosowujących polskie prawo aborcyjne do standardów znanych z porządków prawnych większości państw europejskich.

Pozostało 90% artykułu
Rzecz o prawie
Ewa Szadkowska: Ta okropna radcowska cisza
Rzecz o prawie
Maciej Gutowski, Piotr Kardas: Neosędziowski węzeł gordyjski
Rzecz o prawie
Jacek Dubois: Wstyd mi
Rzecz o prawie
Robert Damski: Komorniku, radź sobie sam
Materiał Promocyjny
Klimat a portfele: Czy koszty transformacji zniechęcą Europejczyków?
Rzecz o prawie
Mikołaj Małecki: Zabójstwo drogowe gorsze od ludobójstwa?