Rozwój technologii opartych na sztucznej inteligencji (SI), a przede wszystkim jego konsekwencje dla działalności człowieka stał się w ostatnich latach priorytetowym tematem wszelakich rozważań. Stosunkowo niewiele jednak mówi się o tym, jak wpływa na wykonywanie zawodów, a wpływ ten już teraz możemy uznać za przełomowy.
Najważniejsze wydają się zmiany i planowane strategie dotyczące sfery publicznej, a mianowicie sądownictwa, w tym wykonywania i samej roli zawodu sędziego. Należy przy tym rozdzielić narzędzia służące do usprawnienia samego toku prowadzonych postępowań oraz narzędzia, które mają w przyszłości wspomóc, a de facto zastąpić sędziego w działalności orzeczniczej.
Czytaj więcej
Kobiety mogą w świecie prawniczym wiele osiągnąć, ale trzeba im odwagi i wsparcia samorządu – mówi Izabela Konopacka, prezydentka Federacji Adwokatur Europejskich.
Etyczny wymiar rewolucji
Ostatnie lata rewolucji technologicznej w sądownictwie zapoczątkowały rozważania o aspektach etycznych wykorzystywania sztucznej inteligencji w sprawowaniu wymiaru sprawiedliwości. Dyskurs skoncentrował się na tworzeniu zasad, jakim powinno odpowiadać wdrażanie oraz stosowanie SI w działalności orzeczniczej, przy czym pierwsze doświadczenia z instrumentami mającymi wspomagać decyzyjnie sędziów stanowią pewną bazę dla ukształtowania tychże zasad. Doświadczenia te obejmują testowanie takich narządzi jak system COMPAS, który w Stanach Zjednoczonych wspiera sędziów w ocenie ryzyka recydywy konkretnych podsądnych. COMPAS profiluje skazanych, używając informacji zawartych w aktach sprawy, jak również wynikających z wypełnionej przez skazanego ankiety. We Francji testowany jest z kolei system Predictice, który służy do obliczania wysokości odpraw dla zwalnianych pracowników, co zdecydowanie miało skutkować ujednoliceniem orzecznictwa w tym zakresie. Najbardziej jednak zaawansowanym systemem wydaje się e-Court, czyli pierwszy w pełni zautomatyzowany system rozstrzygania sporów. Narzędzie to skoncentrowane jest na rozstrzyganiu spraw windykacyjnych, a udział człowieka sprowadza się w nim jedynie do kontroli wydanego rozstrzygnięcia i wydania tytułu egzekucyjnego.
Założenia wdrażania tego typu rozwiązań można oceniać jako zasadne z wielu powodów, takich jak choćby skrócenie procesu orzekania, wyeliminowanie błędów analitycznych czy też znaczących różnic w wyrokowaniu w podobnych sprawach. Systemy tego typu opierają się jednak wyłącznie na algorytmie, więc pozbawione są możliwości dokonania abstrakcyjnej oceny właściwej człowiekowi, a to stanowi ich poważną wadę.