Iwona Aleksandrowicz-Strus, Przemysław Juściński: Prawo do kształtu

Określone rozwiązanie może stanowić zarówno znak towarowy, jak i wzór użytkowy oraz przemysłowy. Najpełniejsze zabezpieczenie zapewni wówczas miks reżimów ochronnych.

Publikacja: 26.09.2023 02:00

Iwona Aleksandrowicz-Strus, Przemysław Juściński: Prawo do kształtu

Foto: Adobe Stock

Znaki towarowe kojarzą nam się głównie z logotypami marek. Nie wszyscy jednak wiedzą, że jako znak towarowy można zastrzec nie tylko określone słowo lub grafikę, ale także kolory, kształty, a nawet dźwięki, zapachy czy smaki.

Niekiedy media obiega informacja o nietypowych oznaczeniach, na które właściciele pozyskują prawa z rejestracji, przy czym możliwość otrzymania realnej ochrony i jej ewentualnego zakresu budzi wątpliwości. Przykładów takich znaków towarowych jest sporo, a najczęściej pojawiającym się zjawiskiem jest rejestracja całej zewnętrznej postaci produktu – podobnej do wielu innych na rynku – wraz z odróżniającym logotypem umiejscowionym w konkretnym miejscu produktu.

Dwie sprawy, dwa zupełnie odmienne orzecznictwa

Właściciele nietypowych znaków towarowych często nie zdają sobie sprawy, jaki przysługuje im zakres ochrony. Niekiedy wydaje im się, że w związku z otrzymaniem praw z rejestracji są w stanie zablokować innym podmiotom możliwość wykorzystywania każdego elementu oznaczenia.

Tak też było ze znakami towarowymi przysługującymi gigantowi z branży AGD, firmie Whirlpool. W sprawie rozpoznawanej przez amerykański Sąd Apelacyjny dla 5. Okręgu, producent domagał się zakazania sprzedaży podróbek swojego słynnego miksera KichtenAid. Roszczenia oparł na przysługujących mu prawach z rejestracji do znaku towarowego przedstawiającego zewnętrzną postać produktu, a także – niezarejestrowanego prawa do wyglądu zewnętrznego produktu (tzw. trade dress), które w USA chronione jest w ramach prawa znaków towarowych.

Ku zaskoczeniu wszystkich, sąd orzekł, że taka ochrona mu przysługuje. Jak argumentował, „przez dziesięciolecia mikser KitchenAid, z charakterystyczną głowicą w kształcie pocisku, pochyłą szyjką i eleganckim wyglądem był podstawą rejestrów ślubnych i klejnotem koronnym w domowej kuchni”. W związku z tym – zdaniem sądu – nabył on wystarczającą zdolność odróżniającą.

Jednocześnie, w wyroku wskazano, że znaki przysługujące Whirlpool nie są podyktowane wyłącznie funkcjonalnością. Zdaniem sądu nie udowodniono bowiem, że konkretny kształt głowicy miksera lub nachylenie stojaka w inny sposób wpływa na koszt, jakość lub funkcję mikserów stojących. Dodatkowo miksery przeciwnika procesowego miały wystarczająco podobne nachylenie i geometrię, co więcej, były sprzedawane podobnym nabywcom i w tym samym celu. Wszystkie te przesłanki zdaniem amerykańskiego sądu mogły doprowadzić do skonfundowania konsumentów.

Wyrok jest o tyle zaskakujący, że ponad dekadę temu inny sąd w podobnej sprawie wytoczonej przez Whirlpool orzekł dokładnie przeciwnie. W sporze rozpoznawanym w Wielkiej Brytanii pomiędzy producentem KitchenAid a firmą Kenwood odpowiedzialną za stworzenie miksera o nazwie kMix, sąd wskazał, że wygląd miksera Whirlpool nie może zostać uznany za fantazyjny, nawet jeśli posiada on pewien stopień indywidualności, który sprawia, że odróżnia się on od mikserów innego pochodzenia.

W powyższej sprawie wskazano, że obydwa miksery były produktami o wysokiej cenie, skierowanymi do świadomych konsumentów. Chociaż sąd przyznał, że podobieństwo każdego miksera było wystarczające, aby przypominać ludziom o drugim mikserze, ostatecznie nie uznano, że podobieństwo było na tyle istotne, aby zmylić przeciętnego konsumenta.

W związku z tym sąd orzekł, że nie istniało prawdopodobieństwo wprowadzenia w błąd, doprowadzając tym samym do realnego zawężenia ochrony na podstawie przysługujących Whirlpool praw do rejestracji znaków towarowych.

Czy znakiem towarowym w Polsce może być kształt produktu?

Obie sprawy skłaniają do pytania, jak daleko może sięgać ochrona zewnętrznej postaci produktu na gruncie polskich przepisów, a w szczególności – jak najlepiej ją pozyskać, by móc realnie z niej korzystać w sporach z kontrahentami.

Idąc za przykładem Whirlpool, rozważmy możliwość uzyskania ochrony kształtu produktu jako znaku towarowego. Polskie prawo własności przemysłowej obejmuje ochroną znak towarowy, za który uznaje się oznaczenie umożliwiające odróżnienie towarów jednego przedsiębiorstwa od wytworów innych marek.

Oznaczenie takie powinno być możliwe do przedstawienia w sposób pozwalający na ustalenie jednoznacznego i dokładnego przedmiotu udzielonej ochrony. Nie ulega wątpliwości, że znakiem towarowym może być forma przestrzenna, czyli znak składający się z kształtów trójwymiarowych lub je obejmujący – np. opakowanie produktu czy choćby sam wygląd towaru.

Na znak przestrzenny może zostać udzielone prawo ochronne, przy czym jeśli poza samym kształtem nie zawiera on dodatkowych elementów słownych lub graficznych, to uzyskanie ochrony może okazać się niezwykle trudne. Taki kształt powinien bowiem być na tyle niekonwencjonalny, aby pozwolić przeciętnemu konsumentowi odróżnić dane towary od produktów innych przedsiębiorstw.

Jednocześnie nie przyznaje się ochrony oznaczeniu składającemu się wyłącznie z kształtu lub innej właściwości towaru, która wynika w istotnej części z jego funkcjonalności lub która znacznie zwiększa wartość towaru (stąd też ochrony odmówiono klockowi Lego, krzesełku Tripp Trapp czy głośnikowi Bang&Olufsen). Dlatego zarejestrowanie kształtu produktu jako znaku towarowego może w praktyce okazać się nie lada wyzwaniem.

Z tego też względu warto rozważyć poszukiwanie ochrony w innym reżimie prawnym – przykładowo, w reżimie wzorów przemysłowych. Ochrona wzoru przemysłowego obejmuje zewnętrzny wygląd produktu, jeżeli jego postać jest nowa i posiada indywidualny charakter (może być ona nadana w szczególności przez kształt lub kontury).

Jeszcze innym rozwiązaniem może być ochrona udzielana wzorom użytkowym – za wzór użytkowy uznaje się z kolei nowe i nadające się do przemysłowego zastosowania rozwiązanie techniczne dotyczące kształtu lub budowy przedmiotu. Istotnym warunkiem w tym wypadku jest trwała postać rozwiązania (nie będą objęte ochroną maści czy układy elektryczne), a sam wzór użytkowy jest nieco zbliżony do wynalazku, dlatego nazywa się go niekiedy „małym wynalazkiem”.

Butelka, lampa, krzesło czy... mikser

Taki rodzaj ochrony – w reżimie wzorów przemysłowych lub użytkowych – zakłada więc niejako domyślnie objęcie ochroną kształtu/budowy towaru; wzorem może być więc butelka, lampa, krzesło czy… mikser.

Nie ulega wątpliwości, że jeśli chcemy objąć ochroną kształt produktu, to dużo pewniejszym rozwiązaniem może okazać się wystąpienie o udzielenie prawa ochronnego na wzór użytkowy lub prawo z rejestracji wzoru przemysłowego (w zależności od tego, które przesłanki ochrony występują w naszym rozwiązaniu i który z obszarów naszego rozwiązania chcemy zabezpieczyć).

Ochrona wzoru przemysłowego ukierunkowana będzie stricte na wygląd zewnętrzny produktu (tj. aspekt wizualny), ochrona wzoru użytkowego – na nowość rozwiązania i jego zdolność do przemysłowego zastosowania (tj. aspekt techniczno-konstrukcyjny). Natomiast ochrona znaku towarowego odnosić się będzie głównie do samego oznaczenia, jakim produkt jest sygnowany, a więc niekoniecznie do jego postaci zewnętrznej.

W praktyce możliwe jest zatem, że określone rozwiązanie może stanowić znak towarowy i jednocześnie wzór użytkowy i przemysłowy.

Przyznanie ochrony – czy to dla znaku towarowego, czy dla wzoru – będzie oczywiście każdorazowo wymagało odrębnej oceny i zależało od konkretnego przypadku. Biorąc jednak pod uwagę, że określone rozwiązania (jak przykładowo mikser) mogą być chronione na różnych podstawach, często okazuje się, że dla najpełniejszego i najpewniejszego zabezpieczenia najlepszy będzie... miks reżimów ochronnych.

Iwona Aleksandrowicz-Strus jest adwokatem, associate w kancelarii KWKR Konieczny Wierzbicki i Partnerzy

Przemysław Juściński jest radcą prawnym, associate w tej kancelarii

Znaki towarowe kojarzą nam się głównie z logotypami marek. Nie wszyscy jednak wiedzą, że jako znak towarowy można zastrzec nie tylko określone słowo lub grafikę, ale także kolory, kształty, a nawet dźwięki, zapachy czy smaki.

Niekiedy media obiega informacja o nietypowych oznaczeniach, na które właściciele pozyskują prawa z rejestracji, przy czym możliwość otrzymania realnej ochrony i jej ewentualnego zakresu budzi wątpliwości. Przykładów takich znaków towarowych jest sporo, a najczęściej pojawiającym się zjawiskiem jest rejestracja całej zewnętrznej postaci produktu – podobnej do wielu innych na rynku – wraz z odróżniającym logotypem umiejscowionym w konkretnym miejscu produktu.

Pozostało 91% artykułu
Rzecz o prawie
Ewa Szadkowska: Ta okropna radcowska cisza
Rzecz o prawie
Maciej Gutowski, Piotr Kardas: Neosędziowski węzeł gordyjski
Rzecz o prawie
Jacek Dubois: Wstyd mi
Rzecz o prawie
Robert Damski: Komorniku, radź sobie sam
Materiał Promocyjny
Klimat a portfele: Czy koszty transformacji zniechęcą Europejczyków?
Rzecz o prawie
Mikołaj Małecki: Zabójstwo drogowe gorsze od ludobójstwa?