Otrzymał pan tytuł doktora honoris causa Nasarava State University w Nigerii, został honorowym profesorem tego uniwersytetu. Ale to nie wszystko. Powołano tam Instytut Studiów Europejskich imienia Brunona Hołysta. Panie profesorze, to jest wyjątkowa przygoda…
Tak. Mówiłem im: macie inne nazwiska znane w Europie. Dlaczego ja? Oni powiedzieli, że chcą, żebym to ja był patronem tego Instytutu. To była dla mnie zaskakująca decyzja. W kuluarach tego Uniwersytetu mówiło się, że otrzymam doktorat honoris causa. To już było wielkim wyróżnieniem. Tego, co wydarzyło się dalej, się nie spodziewałem.
Czytaj więcej
Uważam, że w sytuacjach takich, jak zabójstwo Kamila, jako społeczeństwo jesteśmy gotowi do samosądu. Do tego, by sprawy bezpieczeństwa – kiedy państwo i instytucje zawodzą – wziąć we własne ręce – mówi prof. Brunon Hołyst, kryminolog
Panie profesorze, zacznijmy od początku. Dlaczego Nigeria?
Będąca w Warszawie delegacja jednego z uniwersytetów – Nasarava State University – złożyła mi wizytę przy okazji spotkania z moim przyjacielem dr. n. med. Arkadiuszem Kaplińskim. W rozmowie okazało się, że oni cierpią na brak literatury naukowej. Nie mają psychologii, kryminologii i suicydologii (nauka o samobójstwach). Pokazałem wówczas swoje książki wydane w języku polskim. I powiedziałem, że mogę przyczynić się do wydania tych książek u nich. Zastrzegłem, że rezygnuję z wszelkiego rodzaju honorarium. Chodziło mi jedynie o dydaktykę.