Joanna Zaremba-Stanulewicz: Daleko od rodzinnego domu

Rodziny zastępcze wciąż pracują na umowę-zlecenie.

Publikacja: 15.11.2022 11:52

Joanna Zaremba-Stanulewicz: Daleko od rodzinnego domu

Foto: Adobe Stock

Kilka miesięcy temu Ministerstwo Rodziny i Polityki Społecznej zapowiadało szumnie, że nowelizacja ustawy z 9 czerwca 2011 r. o wspieraniu rodziny i systemie pieczy zastępczej istotnie poprawi sytuację rodzin zastępczych, zachęci do ich zakładania dla dzieci, które nie mogą być wychowywane przez swoich rodziców, oraz umożliwi dalszy rozwój rodzinnej pieczy zastępczej kosztem instytucjonalnej. Wielu rodziców zastępczych wiązało duże nadzieje z zapowiadanymi zmianami, zwłaszcza że konieczność ulepszeń w niedoskonałym systemie była oczywista.

Oczekiwana, ale czy zadowalająca?

Prezydent RP podpisał 13 października tę nowelizację. Zmieniona ustawa wejdzie w życie po upływie 3 miesięcy od dnia ogłoszenia z pewnymi wyjątkami. Tekst aktu został ogłoszony w Dzienniku Ustaw 19 października (Dz. U. 2022 r. poz. 2140).

Czytaj więcej

Nowe prawo w UE: dzieci chrześcijan nie trafią do muzułmańskich rodzin

Już teraz jednak należy zapytać, czy tak głośno zapowiadane zmiany rzeczywiście znalazły się w nowelizacji, a w szczególności, czy poprawią sytuację dzieci już będących w pieczy zastępczej oraz ułatwią opiekę nad nimi.

Nowelizacja wprowadza wiele zmian, natomiast należy zwrócić uwagę na dwie z nich. Po pierwsze na realizację prawa rodziców do kontaktu z dziećmi przebywającymi w rodzinach zastępczych.

Po drugie zaś na kwestię finansowania rodzin zastępczych spokrewnionych oraz niezawodowych.

Zasadnicze kwestie

Jednym z podstawowych zadań jest umożliwianie kontaktu z rodzicami oraz innymi osobami bliskimi, chyba że sąd postanowi inaczej.

Zakładając, że pobyt dziecka w rodzinie zastępczej jest czasowy, powinno ono przebywać pod jej opieką., dopóki nie będzie mogło powrócić do swoich rodziców lub zostać przysposobione.

Aby było to możliwe, konieczne jest utrzymywanie więzi rodziców z dzieckiem, które musiało zostać od nich odseparowane.

Zasada utrzymywania kontaktów rodziców z dziećmi będącymi w pieczy zastępczej została zawarta w art. 40 ust. 1 pkt 7 ustawy o wspieraniu rodziny i systemie pieczy zastępczej. Znalazła także swoją konkretyzację w przepisach kodeksu rodzinnego i opiekuńczego (art. 113 do 113 6 k.r.o.).

By rodzice zastępczy oraz rodzice dzieci mogli wykonać owo zadanie, istotne jest,żeby dziecko było umieszczane w rodzinie zastępczej mieszkającej w odległości, która to umożliwia. Służyć temu miała zasada wyrażona w art. 1127 § 2 k.r.o. uwzględniana przez sądy przy umieszczaniu dzieci w pieczy rodzinnej (mającej pierwszeństwo przed pieczą instytucjonalną), a więc „w miarę możliwości” w tym samym powiecie.

Poszukiwanie miejsca w innych powiatach było wyjątkiem. Najczęściej jednak ze względu na brak miejsca na terenie innego powiatu lub chęci finansowania „nie swojego dziecka” nie było to możliwe.

Nowelizacja nadała nowe brzmienie art. 1127 Kodeksu rodzinnego i opiekuńczego. Pozostawiono zasadę, że dziecko powinno być umieszczane przez sąd w powiecie miejsca zamieszkania dziecka, ale wykreślono sformułowanie „w miarę możliwości”, dodając, że gdy tej możliwości nie ma, sąd umieszcza dziecko w rodzinnej pieczy zastępczej w innym powiecie (§ 2).

Sąd bierze pod uwagę możliwość wywiązania się z obowiązku pracy rodziców zastępczych z rodziną oraz możliwość utrzymywania przez małoletniego kontaktów z rodzicami, o ile ich nie zakazał (§ 4). Dopiero gdy nie da się umieścić dziecka w rodzinnej pieczy zastępczej lub z ważnych względów nie jest to zasadne, sąd umieszcza dziecko w instytucjonalnej pieczy zastępczej (§ 3)

A gdzie dobro dziecka?

Wprowadzenie zmiany polegającej na możliwości umieszczania dziecka w rodzinie zastępczej w innym powiecie stwarza realne zagrożenie, że rodzice będą mieli utrudnione lub uniemożliwione z nim kontakty, które są ich bezwzględnym prawem.

W sytuacjach skrajnych może to prowadzić wręcz do pozbawienia dziecka jakichkolwiek kontaktów ze swoimi rodzicami.

W niektórych przypadkach rodzice, którym zależy na odbudowaniu i utrzymywaniu więzi i mający realną szansę na powrót dziecka pod ich opiekę, z powodu trudnej sytuacji życiowej (np. brak pracy, choroba, ubóstwo) nie będą mogli się z nim spotykać, bo mieszka w innym powiecie, a nawet w innym województwie.

Należy sobie zadać podstawowe pytanie, czy zgodne to będzie z podstawową zasadą pieczy zastępczej, czyli tymczasowością, a w konsekwencji z dobrem dziecka.

Pozostaje mieć nadzieję, że tak jak przed nowelizacją ustawy, obecnie też umieszczanie dzieci w rodzinach zastępczych w innych powiatach będzie wyjątkiem.

W związku z tym generalna zasada tymczasowości pobytu dzieci w pieczy zastępczej oraz zapewnienia kontaktów dzieci z ich rodzicami (chyba że sąd orzekł inaczej) nie będzie łamana. Jest to o tyle istotne, że rodziców zastępczych w każdym powiecie brakuje i gdy trzeba będzie wybrać między powierzaniem im dzieci z powiatu lub spoza powiatu, pierwszeństwo zawsze będą miały te pierwsze.

Pieniędzy wciąż za mało

Być może nie byłoby potrzeby poszukiwania miejsca w rodzinach zastępczych w innych powiatach, gdyby liczba takich rodzin była wystarczająca. Mając na uwadze obawy związane z tego rodzaju opieką wynikające przede wszystkim z braku popularyzacji pieczy zastępczej, nie można pominąć czynnika finansowego. Wbrew bowiem podnoszonym przez rodziców zastępczych sugestiom, nowelizacja nie poprawiła finansowych warunków funkcjonowaniu rodzin zastępczych spokrewnionych i niezawodowych.

Nowelizacja dokonuje jedynie znacznej korekty wynagrodzeń dla rodzin zawodowych (w szczególności o charakterze pogotowia rodzinnego) i rodzinnych domów dziecka, a te formy opieki pozostają w mniejszości.

W czasie kryzysu finansowego prawdopodobna jest pauperyzacja części rodzin zastępczych, co będzie wynikało ze wzrastających kosztów życia.

Skutkiem może być rozpad zubożałych gwałtownie rodzin zstępczych, zwłaszcza spokrewnionych, których sytuacja i tak była już w wielu przypadkach trudna. Wprawdzie rodziny spokrewnione, niezawodowe i zawodowe pobierają tzw. świadczenie na pokrycie kosztów utrzymania dziecka, są to jednak kwoty, które nieznacznie zmieniły się od dnia wejścia w życie ustawy, a zatem od ponad dekady. Były one w tym czasie jedynie waloryzowane.

Innym postulatem, którego nie spełniła nowelizacja, była zmiana charakteru prawnego umowy, na podstawie której rodziny zastępcze zawodowe oraz rodzinne domy dziecka wykonują swoją pracę. Nadal bowiem jest to umowa zlecenia, która po prostu nie zabezpiecza w pełni ich interesów.

Autorka jest prawnikiem, specjalistką od prawa rodzinnego, mediatorem w sprawach rodzinnych

Kilka miesięcy temu Ministerstwo Rodziny i Polityki Społecznej zapowiadało szumnie, że nowelizacja ustawy z 9 czerwca 2011 r. o wspieraniu rodziny i systemie pieczy zastępczej istotnie poprawi sytuację rodzin zastępczych, zachęci do ich zakładania dla dzieci, które nie mogą być wychowywane przez swoich rodziców, oraz umożliwi dalszy rozwój rodzinnej pieczy zastępczej kosztem instytucjonalnej. Wielu rodziców zastępczych wiązało duże nadzieje z zapowiadanymi zmianami, zwłaszcza że konieczność ulepszeń w niedoskonałym systemie była oczywista.

Pozostało 92% artykułu
Rzecz o prawie
Łukasz Guza: Szef stajni Augiasza
Rzecz o prawie
Jacek Dubois: Premier, komuna, prezes Manowska i elegancja słów
Rzecz o prawie
Mikołaj Małecki: Konstytucyjne credo zamiast czynnego żalu
Rzecz o prawie
Witold Daniłowicz: Myśliwi nie grasują. Wykonują zlecenia państwa
Materiał Promocyjny
Wpływ amerykańskich firm na rozwój polskiej gospodarki
Rzecz o prawie
Joanna Parafianowicz: Wybory okazją do zmian