Stało się to, czego się obawialiśmy: skarga nadzwyczajna posłuży nie tylko do wzruszania wyroków jawnie niesprawiedliwych, niesłusznych skazań, oczywistych naruszeń prawa, ale stanie się instrumentem politycznym do odkopywania dawno już wyjaśnionych sądownie sporów politycznych czy też do nękania przeciwników politycznych.
Wałęsa przeciwko Polsce
Sprawa dotyczy pozwu byłego prezydenta przeciwko panu Wyszkowskiemu o naruszenie jego dóbr osobistych poprzez rozpowszechnianie przez tego ostatniego nieprawdziwych informacji o Lechu Wałęsie i szkodzenia jego reputacji. Skarżący zażądał od pozwanego opublikowania przeprosin i zażądał zapłaty na cele charytatywne. 31 sierpnia 2010 r. Sąd Okręgowy wydał wyrok i oddalił powództwo. 24 marca 2011 r. Sąd Apelacyjny w Gdańsku zmienił wyrok i uwzględnił powództwo, nakazując przeproszenie byłego prezydenta. 31 stycznia 2020 r. prokurator generalny Zbigniew Ziobro złożył skargę nadzwyczajną do Izby Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych Sądu Najwyższego. Celem miało być zapewnienie zgodności wyroków z zasadą demokratycznego państwa prawnego urzeczywistniającego zasady sprawiedliwości społecznej. Prokurator twierdził, że doszło do naruszenia zasady proporcjonalności w ochronie dobrego imienia skarżącego kosztem wolności wypowiedzi pana Wyszkowskiego. Skarżący wniósł o wyłączenie wszystkich 17 sędziów nowej izby, kwestionując prawidłowość i legalność ich powołania w świetle orzecznictwa ETPC i TSUE. Wniosek nie został jednak uwzględniony (wyłączono tylko jednego z nowych sędziów). Sąd Najwyższy uwzględnił skargę nadzwyczajną, uchylił wyrok Sądu Apelacyjnego i oddalił apelację byłego prezydenta.
Czytaj więcej
Spraw przeciwko Polsce jest już około stu, a to pewnie nie koniec.
Skarżący zarzucił na podstawie art. 6 ust. 1 europejskiej konwencji praw człowieka i podstawowych wolności (konwencja), że jego sprawa była rozpatrywana przez Izbę Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych Sądu Najwyższego, organ, który nie stanowi „niezawisłego i bezstronnego sądu ustanowionego ustawą”. Skarżył się też na brak indywidualnej niezawisłości i bezstronności sędziego Aleksandra Stępkowskiego, twierdząc, że poza bezprawnym powołaniem do SN jest znanym działaczem prawicowym i założycielem Fundacji Ordo Iuris. Podniósł również, że skarga nadzwyczajna prokuratora generalnego została oparta na przepisach prawnych naruszających zasadę pewności prawa. Dodatkowo, powołując się na art. 8 konwencji, skarżący zarzucił, że uchylenie prawomocnego wyroku w jego sprawie, który dotyczył jego reputacji i życia prywatnego, stanowiło bezprawną ingerencję w życie prywatne. Wreszcie zarzuca, że wniesienie przez prokuratora generalnego skargi nadzwyczajnej było spowodowane „ukrytym programem” i politycznym odwetem, ponieważ wiadomo było, że skarżący otwarcie sprzeciwił się obecnemu rządowi polskiemu i obarczył go odpowiedzialnością za obecny kryzys konstytucyjny i naruszenia praworządności.
Ta sprawa ma wymiar nie tylko symboliczny. Były prezydent – symbol „Solidarności” – staje przeciwko państwu, które go zdradziło i korzystając z dostępnych mechanizmów, podważa prawomocne wyroki sądowe.