Pod koniec lipca w sektorze przedsiębiorstw pracowało 6488,8 tys. osób (a dokładniej osób w przeliczeniu na pełne etaty), o 4,3 tys. więcej niż miesiąc wcześniej. To najlepsze dane od kilku miesięcy. Wciąż jednak jest to mniej niż rok temu – o 0,4 proc. Takie dane podał Główny Urząd Statystyczny. Tak też przewidywali ekonomiści. W porównaniu do końca zeszłego roku w sektorze przedsiębiorstw ubyło 6,5 tys. pracowników.
Ilu przybyło pracujących
To, że o tyle więcej osób pracowało w lipcu niż w czerwcu nie oznacza, że firmy tylko zatrudniały. Więcej jest pracowników w handlu i firmach zajmujących się naprawą samochodów (o 3,9 tys.), obsłudze nieruchomości (o 1,4 tys.) oraz zajmujących się działalnością profesjonalną, techniczną i naukową (o 0,6 tys.), czy kulturalną (o 0,1 tys.). Za to o 3 tys. osób mniej pracuje w przetwórstwie przemysłowym i w transporcie i gospodarce magazynowej (spadek o 2,8 tys.). Zmniejszono także liczbę pracowników w firmach zajmujących się administrowaniem (np. ochroniarskich) – o 500 osób.
- Po serii spadków zatrudnienia poważne były obawy, że w lipcu będzie podobnie. Zamiast jednak spadku o 2-3 tys. osób miał miejsce wzrost o 4 tys. Być może firmy szykują się do realizacji większych niż w poprzednich kwartałach zamówień, ale może też obsadzają stanowiska utworzone w procesie intensywnego inwestowania z roku 2023. – zastanawia się Piotr Soroczyński, główny ekonomista KIG
Płace realnie wyższe niż inflacja
Czytaj więcej
Mniejszy popyt na rekrutację i trudności na rynku pracy tymczasowej wymuszają zmiany w usługach HR, które widać też w malejącej liczbie działających na rynku firm.