Ile wzrosły płace i liczba miejsc pracy? GUS podał najnowsze dane

Zatrudnienie w sektorze przedsiębiorstwa nieznacznie wzrosło. Płace rosną szybciej niż inflacja. Przeciętnie Polak zarabia 8278,63 zł brutto.

Publikacja: 21.08.2024 10:08

Ile wzrosły płace i liczba miejsc pracy? GUS podał najnowsze dane

Foto: AdobeStock

Pod koniec lipca w sektorze przedsiębiorstw pracowało 6488,8 tys. osób (a dokładniej osób w przeliczeniu na pełne etaty), o 4,3 tys. więcej niż miesiąc wcześniej. To najlepsze dane od kilku miesięcy. Wciąż jednak jest to mniej niż rok temu – o 0,4 proc. Takie dane podał Główny Urząd Statystyczny. Tak też przewidywali ekonomiści. W porównaniu do końca zeszłego roku w sektorze przedsiębiorstw ubyło 6,5 tys. pracowników.

Ilu przybyło pracujących

To, że o tyle więcej osób pracowało w lipcu niż w czerwcu nie oznacza, że firmy tylko zatrudniały. Więcej jest pracowników w handlu i firmach zajmujących się naprawą samochodów (o 3,9 tys.), obsłudze nieruchomości (o 1,4 tys.) oraz zajmujących się działalnością profesjonalną, techniczną i naukową (o 0,6 tys.), czy kulturalną (o 0,1 tys.).  Za to o 3 tys. osób mniej pracuje w przetwórstwie przemysłowym i w transporcie i gospodarce magazynowej (spadek o 2,8 tys.). Zmniejszono także liczbę pracowników w firmach zajmujących się administrowaniem (np. ochroniarskich) – o 500 osób.

- Po serii spadków zatrudnienia poważne były obawy, że w lipcu będzie podobnie. Zamiast jednak spadku o 2-3 tys. osób miał miejsce wzrost o 4 tys. Być może firmy szykują się do realizacji większych niż w poprzednich kwartałach zamówień, ale może też obsadzają stanowiska utworzone w procesie intensywnego inwestowania z roku 2023. – zastanawia się Piotr Soroczyński, główny ekonomista KIG

Płace realnie wyższe niż inflacja

 

Czytaj więcej

Zmiany na rynku agencji zatrudnienia. Zostaną duzi gracze i freelancerzy?

Płace są o 10,6 proc. nominalnie wyższe niż rok wcześniej i o 1,6 proc. niż w czerwcu. Ekonomiści przypuszczali, iż nominalnie wzrosną nieznacznie wyżej. Realny fundusz płac w sektorze przedsiębiorstw (po uwzględnieniu wskaźnika CPI) wzrósł w lipcu w skali roku o 5,7 proc. wobec wzrostu o 7,8 proc. w czerwcu.

Miesięczna zmiana oznacza wzrost brutto przeciętnie o niespełna 134 zł. Warto pamiętać, że w lipcu po raz drugi w tym roku wzrosła płaca minimalna o 58 zł brutto i to spowodowało miesięczny skok płac w wielu firmach i instytucjach. Przeciętnie po lipcu płaca była o niespełna 246 zł wyższa niż w grudniu 2023 r.

Znaczący jest o ponad 4 tys. zł miesięczny wzrost płac w rolnictwie i leśnictwie oraz w firmach zajmujących się wytwarzaniem i dostarczaniem energii elektrycznej, gazu i gorącej wody – o ponad 2 tys. zł. Zapewne w tych branżach wypłacono nagrody. Nie było ich za to w górnictwie, bo płace po czerwcowych premiach są niższe o prawie 2,4 tys. zł. GUS podał w komunikacie, że wyższa dynamika płac w lipcu w stosunku do czerwca spowodowana była wypłatami m.in. premii i nagród, w tym nagród motywacyjnych, kwartalnych i półrocznych, jubileuszowych, odpraw emerytalnych oraz podwyżką wynagrodzeń (które obok wynagrodzeń zasadniczych także zaliczane są do składników wynagrodzeń).

Co dalej z płacami

Najprawdopodobniej w kolejnych miesiącach zmniejszy się jeszcze bardziej różnica pomiędzy wzrostem płacy realnej, a inflacją ze względu na przyspieszanie wzrostu cen. - Na wysokie wyniki wzrostu płac wpłynęła podwyżka płacy minimalnej z 4242 zł do 4300 zł – obecnie najniższe wynagrodzenia są większe o 19 proc. względem ubiegłego roku. Dodatkowo wciąż mocno rosły zarobki w usługach - skomentowali eksperci Polskiego Instytutu Ekonomicznego.

Zaś Monika Kurtek, główna ekonomistka Banku Pocztowego uważa, że przy delikatnym hamowaniu rocznego tempa wzrostu wynagrodzeń lipiec przyniósł stabilizację spadku zatrudnienia w sektorze przedsiębiorstw. W ujęciu liczby etatów jest to wynik po pierwsze jeden z najlepszych w tym roku, a po drugie znacznie lepszy od zeszłorocznego o tej porze roku. - Dane te mogą być pierwsza jaskółką zmian na rynku pracy w kierunku rosnącego popytu na pracowników. Byłoby to spójne z danymi potwierdzającymi postępujące w Polsce ożywienie gospodarcze – uważa ekonomistka. Jej zdaniem w następnych miesiącach nastąpi powolne hamowanie wzrostu płac.

Analitycy PKOBP zwracają uwagę na to, że w tym roku wzrost płacy minimalnej był niższy niż w zeszłym (teraz o 1,4 proc, a w lipcu 2023r – o 3,2 proc.). Stąd między innymi niższy wzrost płac niż rok wcześniej. Za to na plus obecnego wynagrodzenia zadziałała większa liczba dni roboczych: o 3 w skali miesiąca i 2 w porównaniu do sytuacji sprzed lipca.

- W kolejnych miesiącach 2024 oczekujemy utrzymania dwucyfrowego wzrostu nominalnych wynagrodzeń, który w jednak spowolni w przyszłym roku. Nasz scenariusz zakłada zbliżony do 7 proc. wzrost wynagrodzeń w sektorze przedsiębiorstw i gospodarce narodowej w 2025. W wyraźnie mniejszym stopniu niż w ostatnich dwóch latach będzie go podnosiła podwyżka płacy minimalnej. Według deklaracji rządu płaca minimalna w 2025 wzrośnie o 7,6 proc. do poziomu 4626 zł z 4300 zł. – dodają analitycy PKOPB

- Mimo że lipcowej dynamice płac mocno sprzyjał efekt dni roboczych uwzględniony w konsensusie prognoz, to analityków zaskoczył głównie trudny do oszacowania efekt premii w wybranych sekcjach gospodarki, a raczej ich braku. Co roku w lipcu ma miejsce wypłata premii w leśnictwie z okazji Dnia Leśnika, które w bieżącym roku były istotnie skromniejsze niż rok wcześniej. Jeszcze istotniejszy wpływ na dzisiejsze zaskoczenie w dół miały nagrody w górnictwie. Lipiec to często miesiąc wpłat nagród z zysku spółek górniczych, które w tym roku miały miejsce w czerwcu. - zauważa Aleksandra Beśka, ekonomistka Bank Pekao S.A. Uważa, że wzrost płac odbije w sierpniu: W najbliższych miesiącach będziemy nadal obserwować odczyty powyżej 10 proc. r/r.

Dla RPP opublikowane dane mogą być uspokajające, zwłaszcza te dotyczące tempa wzrostu płac.

Pod koniec lipca w sektorze przedsiębiorstw pracowało 6488,8 tys. osób (a dokładniej osób w przeliczeniu na pełne etaty), o 4,3 tys. więcej niż miesiąc wcześniej. To najlepsze dane od kilku miesięcy. Wciąż jednak jest to mniej niż rok temu – o 0,4 proc. Takie dane podał Główny Urząd Statystyczny. Tak też przewidywali ekonomiści. W porównaniu do końca zeszłego roku w sektorze przedsiębiorstw ubyło 6,5 tys. pracowników.

Pozostało 92% artykułu
Rynek pracy
Boom na złote rączki. Terminy sięgają miesiąca
Rynek pracy
Pomimo szturmu na oferty pracy firmom wciąż trudno o talenty
Rynek pracy
Brakuje pracowników w Królewcu. Rosja sięga po Hindusów
Rynek pracy
Jakich pracowników potrzebują firmy w Polsce
Materiał Promocyjny
Klimat a portfele: Czy koszty transformacji zniechęcą Europejczyków?
Rynek pracy
Płace rosną, ale kosztem miejsc pracy