Robotnicy przemysłowi wraz z rzemieślnikami oraz operatorzy maszyn i urządzeń byli w pierwszych miesiącach tego roku najbardziej deficytowymi pracownikami w Polsce — jak wynika z najnowszych danych GUS o popycie na pracę w I kwartale tego roku. W statystykach urzędu odnotowano na koniec marca b.r. 112 tys. wolnych miejsc pracy (których pracodawcom nie udało się obsadzić pomimo poszukiwań pracowników). To oznacza, że wakatów było o 14,8 tys. więcej niż w ostatnim kwartale zeszłego roku, choć o 2,9 tys. mniej niż rok wcześniej.
Czytaj więcej
Uczniowie ostatnich klas liceów i techników twardo stąpają po ziemi, doceniając znaczenie zawodowych doświadczeń.
Spowolnienie w IT i handlu
Do tego spadku w wakatach w ujęciu rocznym przyczynił się mniejszy o 14 proc. popyt na pracowników w handlu (gdzie coraz więcej firm stawia na automatyzację) oraz w usługach opartych na specjalistycznej wiedzy; o ponad 28 proc. - do 5,8 tys., zmalała liczba nieobsadzonych miejsc pracy w działalności profesjonalnej i technicznej. W danych za I kwartał widać też efekty osłabienia koniunktury na rynku pracy w IT — liczba wakatów w sekcji informacja i komunikacja (5,7 tys.) była prawie o jedną czwartą mniejsza niż rok wcześniej.
Natomiast pomimo pogorszenia koniunktury w przemyśle — widocznego w danych GUS i w kolejnych odczytach wskaźnika PMI, firmom z tego sektora nie było łatwiej o pracowników — w tym głównie o robotników produkcyjnych i operatorów maszyn. Liczba wakatów w przemyśle wzrosła do 24,2 tys. (o 700 w ujęciu rocznym) i sektor pozostał liderem pod względem liczby wolnych miejsc pracy.
Czytaj więcej
W Polsce więcej kobiet nie pracuje, niż pracuje. Na tysiąc aktywnych zawodowo przypada 1001 biernych. To znacznie więcej niż w przypadku mężczyzn.