38 proc. firm budowlanych wskazało w październikowym badaniu GUS niedobór wykwalifikowanych pracowników jako jedną z barier w swej działalności. Jednak tych wskazań jest już wyraźnie mniej niż miesiąc czy rok wcześniej, gdy wymieniało ją ponad 40 proc. pracodawców, co potwierdza schłodzenie koniunktury w tej branży.
Podobnie jest w przemyśle, gdzie teraz mniej niż co trzecia z firm mówi o barierze niedoboru fachowców i specjalistów, podczas gdy przed rokiem hamowała ona prawie 40 proc. zakładów. Największą zmianę widać w mocno dotkniętej przez spowolnienie gospodarcze branży drzewnej i meblarskiej. O ile w październiku 2021 r. ponad połowa producentów mebli narzekała na deficyt fachowców, o tyle teraz niespełna 30 proc. Dużo większą barierą jest dla branży niedostateczny popyt w kraju (45 proc.) i za granicą (51 proc.).
Na popyt nie narzekają polskie spółki IT, dla których poważną barierą w działalności jest niedobór specjalistów. Wskazuje ją ponad 51 proc. firm (o 5 pkt proc. więcej niż rok wcześniej). Jednak jeszcze częściej wyzwaniem są teraz wysokie koszty zatrudnienia, wskazywane przez dwie trzecie badanych. Podobnie jak w TSL, gdzie koszty pracy też są częściej barierą niż brak fachowców.