Na globalny rynek pszenicy, której ceny na początku marca znalazły się najniżej od połowy 2021 r., wróciły niepokoje. W ubiegłym tygodniu Cargill i Viterra, dwie kluczowe w skali świata firmy handlujące zbożami, zapowiedziały w związku z presją Kremla opuszczenie Rosji po obecnym sezonie i sprzedaż tamtejszych aktywów.
Tydzień wcześniej ceny pszenicy skoczyły najmocniej od prawie pięciu miesięcy, po tym jak krajowe media poinformowały, że przy obecnych cenach światowych władze zalecają producentom wstrzymanie eksportu. W warunkach suszy, jaka nawiedziła pas upraw w będących innym ważnym eksporterem USA, przekładałoby się to na perspektywę znacznego zmniejszenia globalnych dostaw pszenicy.
Czytaj więcej
Bułgaria, Węgry, Polska, Rumunia i Słowacja chcą pomocy Unii z powodu problemów z nagromadzonym ukraińskim zbożem. Pomysł jest taki: Bruksela odkupi zboże „na potrzeby humanitarne”.
– Ceny pszenicy na paryskiej giełdzie MATIF silniej niż na informacje o zakończeniu działalności Cargilla i Viterry zareagowały na groźbę odgórnego ograniczenia rosyjskiego eksportu. Jednak wciąż skala tych zwyżek jest nieporównywalna ze skokami obserwowanymi w ubiegłym roku – komentuje Weronika Szymańska, analityczka banku BNP Paribas.