Argentyńska pszenica czeka na wynik wyborów prezydenckich

Rolnicy w Argentynie ograniczyli sprzedaż pszenicy, bo czekają na wynik wyborów prezydenckich 22 października. Niektórzy kandydaci obiecali obniżenie podatku w eksporcie zboża. Z kolei francuscy rolnicy zbożowi domagają się od rządu, by znalazł rozwiązanie gwarantujące im, że nie stracą na sprzedaży zboża w związku ze spadkiem cen w handlu światowym, rozchwianym przez wojnę w Ukrainie.

Publikacja: 24.09.2023 16:52

Argentyńska pszenica czeka na wynik wyborów prezydenckich

Foto: Bloomberg

Argentyna jest dużym eksporterem pszenicy, soi i kukurydzy, ale sprzedaż tego ziarna z oczekiwanych zbiorów w kampanii 2023/24 wyniosła do 13 września zaledwie 1,51 mln ton — wynika z najnowszych danych rządowych. Była najmniejsza od sezonu 2016/17. Rok temu w takich samym okresie sprzedano 5,28 mln ton — odnotował Reuter.

Rolnicy czekają na większe opady deszczu, ale zwłaszcza na wyniki wyborów prezydenckich 22 października. — Mała sprzedaż na początku kampanii wynika z niepewności politycznej związanej z nową ekipą rządową — wyjaśnił Miguel Cane, prezes izby zbożowej ArgenTrigo. Nowa ekipa zacznie urzędować w grudniu, trzej główni kandydaci zapowiadają wygraną, dwaj obiecali obniżyć podatek w eksporcie pszenicy wynoszący teraz 12 proc. — Krążą spekulacje, że podatek może zostać obniżony w czasie żniw — dodał Cane. Największe szanse wygranej ma outsider, prawicowy populista Javier Milei, rywalizuje z nim konserwatystka Patricia Bullrich. Trzeci Sergio Massa, ekonomista z partii rządzącej nic nie mówił w kampanii o tym podatku.

Czytaj więcej

Ukraińskie zboże płynie do Egiptu. Rosyjska blokada znów pękła

Giełdą zbożowa w Buenos Aires przewiduje, że w najbliższej kampanii zostanie zebrane 16,5 mln ton pszenicy, nieco więcej niż w ostatniej, kiedy była duża susza, ale mniej od rekordowych 22,4 mln ton z kampanii 2021/22.

Drugim czynnikiem, który wpłynął na mniejszą przedsprzedaż jest pogoda, po historycznej suszy w ubiegłym roku. Roberto Frigo ze spółdzielni w pszenicznym mieście Rosario de Tala, w prowincji Entre Rios wyjaśnił, że niektórzy rolnicy dużo stracili na zbyt wczesnej sprzedaży zbiorów, bo potem nie potrafili wywiązać się z obiecanych dostaw. Obecnie stan upraw jest różny w zbożowej prowincji Entre Rios, cześć pól wygląda dobrze, inne potrzebują więcej wody. Nadzieje na deszcze dotyczą końca września i pierwszych dni października. Więc rolnicy czekają z umowami sprzedaży.

We Francji też problem ze zbożem

Francuscy rolnicy uważają, że obecne ceny pszenicy nie pokryją ich kosztów produkcji. Zwłaszcza wojna w Ukrainie zakłóciła równowagę w handlu międzynarodowym.

- 30 lat temu weszliśmy w system globalizacji, giełda w Chicago wprowadziła transakcje terminowe, a WTO karała tych, którzy naruszają nowe reguły — powiedział AFP Eric Thirouin, szef zrzeszenia producentów pszenicy i innych zbóż AGPB. — WTO stała się mniej aktywna, globalizacja rozpadła się, a Rosja zwiększyła swą aktywność, zaproponowała na przykład bezpłatne zboże 6 krajom afrykańskim. I tak światowy rynek i globalizacja wzięły w łeb — dodał.

Czytaj więcej

Rosja ma coraz większy problem ze zbożem skradzionym na Ukrainie

Francuscy rolnicy zbożowi wzywają teraz rząd do ponownej oceny sytuacji i znalezienia rozwiązań. — Trzeba usiąść do stołu i zastanowić się, jak dostosować się do reguł międzynarodowych, jak szybciej reagować. Trzeba mieć środki, aby liczyć się w tym klubie narodów. Żądamy widoczności i logiki w polityce rolnej dla utrzymania naszej konkurencyjności — cytuje go dziennik „La Tribune”.

Rosja przewiduje w kampanii 2023/24 zbiory 89,6 mln ton pszenicy, drugi wynik w historii — szacuje AGPB. W kampanii 2022/23 wyeksportowała 48,1 mln ton pokonując Francję niższą ceną. W ciągu roku pszenica staniała z 410 euro/t do 225 euro w końcu maja. To nie pokrywa kosztów produkcji, które wzrosły o 37 proc. od średniej z lat 2018-21, np. nawozy zdrożały o 120 proc. Dochodzi jeszcze zboże z Ukrainy, trudniejsze logistycznie do eksportowania, nie mówiąc o aspektach politycznych.

Argentyna jest dużym eksporterem pszenicy, soi i kukurydzy, ale sprzedaż tego ziarna z oczekiwanych zbiorów w kampanii 2023/24 wyniosła do 13 września zaledwie 1,51 mln ton — wynika z najnowszych danych rządowych. Była najmniejsza od sezonu 2016/17. Rok temu w takich samym okresie sprzedano 5,28 mln ton — odnotował Reuter.

Rolnicy czekają na większe opady deszczu, ale zwłaszcza na wyniki wyborów prezydenckich 22 października. — Mała sprzedaż na początku kampanii wynika z niepewności politycznej związanej z nową ekipą rządową — wyjaśnił Miguel Cane, prezes izby zbożowej ArgenTrigo. Nowa ekipa zacznie urzędować w grudniu, trzej główni kandydaci zapowiadają wygraną, dwaj obiecali obniżyć podatek w eksporcie pszenicy wynoszący teraz 12 proc. — Krążą spekulacje, że podatek może zostać obniżony w czasie żniw — dodał Cane. Największe szanse wygranej ma outsider, prawicowy populista Javier Milei, rywalizuje z nim konserwatystka Patricia Bullrich. Trzeci Sergio Massa, ekonomista z partii rządzącej nic nie mówił w kampanii o tym podatku.

Rolnictwo
Większe zaliczki dla rolników w krajach Unii
Rolnictwo
Mniej wina we Francji w tym roku
Rolnictwo
Ceny cukru na świecie mocno w dół. Ale bardzo drożeje masło
Rolnictwo
Minister rolnictwa Czesław Siekierski: Blisko pół miliarda złotych pomocy dla rolników za przymrozki i grad
Materiał Promocyjny
Wpływ amerykańskich firm na rozwój polskiej gospodarki
Rolnictwo
Rolnicze inwestycje już kuleją, a perspektywy są słabe