Przez blisko pół wieku żyliśmy w świecie, w którym trwała konfrontacja Wschodu z Zachodem, czyli zimna wojna między ZSRR i USA. Na szczęście nie doszło wówczas do bezpośredniego starcia zbrojnego między supermocarstwami posiadającymi broń nuklearną. Były tylko wojny konwencjonalne na peryferiach obu systemów, jak np. w Wietnamie. Bankructwo systemu gospodarki socjalistycznej doprowadziło do upadku bloku radzieckiego w Europie i do rozwiązania ZSRR. Od ponad 20 lat w Rosji rządzi Władimir Putin.
W tym czasie Chiny wykorzystały kooperacje z Zachodem i stały się supermocarstwem gospodarczym. Wojna w Ukrainie pokazała, że Rosja mimo swoich dużych zasobów jest państwem tak zacofanym, iż nie jest w stanie wygrać wojny nawet z mniejszym i słabszym krajem, jakim jest Ukraina. Zatem mamy zupełnie nową sytuację. Dziś biegu globalnej historii nie będzie wyznaczać rywalizacja państw zachodnich z Rosją. Przyszłość świata będzie zależała od wyniku rywalizacji między Chinami a USA. Rosja już stała się przybudówką surowcową dla Chin. W wyścigu technologicznym i przemysłowym, jaki prowadzą Chiny i USA, Rosja już po prostu się nie liczy, jest widzem, a nie jego uczestnikiem. Warto postawić pytanie, jaka polityka wobec tej rywalizacji zapewni mieszkańcom Europy spokojny i dostani poziom życia?
Koniec liberalnego ładu
Wiele osób się zastanawia, jakie wydarzenie będzie determinować historię w XXI wieku. Mówiono o kryzysie finansowym, o epidemii covidu, o agresji rosyjskiej na Ukrainę. Wydaje się, że o naszym losie w XXI wieku zadecyduje właśnie rywalizacja między USA i Chinami. Dziś to wyścig technologiczny stał się narzędziem do stymulowania zarówno rozwoju społeczno-gospodarczego, jak i budowy bezpieczeństwa poszczególnych państw. Dziś liczą się nie tylko sojusze militarne, ale przede wszystkim technologiczne. Obecnie to współpraca podczas wyścigu technologicznego decyduje o sojuszach wojskowych.
Czytaj więcej
Kreml odniósł się do doniesień "Financial Times" o tym, że przywódca Chin Xi Jinping w Moskwie osobiście ostrzegał Władimira Putina przed użyciem przez Rosję broni jądrowej na Ukrainie.
Wskutek rywalizacji technologicznej Chin i USA dawny, XX-wieczny liberalny ład gospodarczy się skończył. Dziś nie wystarczy szanować prawa międzynarodowego i mieć pieniądze, by korzystać z dobrodziejstw międzynarodowej kooperacji. Dziś trzeba się opowiedzieć po jednej ze stron w rywalizacji między USA a Chinami. Wiadomo, że nikt poza Chinami i Stanami Zjednoczonymi nie ma takiego potencjału, by rozwijać wszystkie nowoczesne technologie.