Tuż przed wybuchem piątej fali pandemii w centrum handlowym Blue City w Warszawie zorganizowano samobójczą imprezę dla dzieci i całych rodzin. Wolny wstęp bez biletów (okazja!) – pokaz maskotek z serialu TV Nickleodeon pt. „Psi patrol”. Główna sala na parterze została wypełniona szczelnie przez tysiące żądnych rozrywki pobudzonych dorosłych ciągniętych na ten event przez swoje dzieci. Jak wiadomo, dzisiejsze dzieci są żądne „wszystkiego” – rozrywek, gier komputerowych – cały czas są głodne i jedzenia, i gadżetów. Większość uczestników wydarzenia była bez masek. Rezultat kilka dni później – 40 tys. zakażonych dziennie, ponad 300 zmarłych.
Wystarczyło ogłosić, że będzie można wejść za darmo z dziećmi, aby pękły wszystkie zalecenia o zakazie zgromadzeń do 100 osób zaszczepionych, nikt nie sprawdzał i nie egzekwował zakazów. Rodzice nie mieli na tyle rozumu, by nie pchać się do wnętrza z dziećmi. Imprezka kompromitująca organizatorów, czyli centrum handlowe Blue City i kanał Nickleodeon, którzy postanowili zignorować zakazy epidemiologiczne, wiedząc, że im nic nie grozi, i zorganizować taką niebezpieczną głupotę. Zbiegło się to z rezygnacją członków Rady Medycznej przy premierze z doradztwa w sprawie epidemii.
Może na to zasługujemy
Obiegowa opinia i niski autorytet Polaków na świecie, zwłaszcza w USA i Anglii, Niemczech, Austrii, Skandynawii – polega na tym, że od końca XIX w., kiedy zaczęła się chłopska emigracja za chlebem z Polski do Ameryki, do Polaków przylgnęła łatka, że są głupi, prości, zacofani, często niepotrafiący czytać i pisać – „głupi jak Polak”, „pijany jak Polak” czy powszechne w Niemczech: „złodzieje samochodów”. To w popularnym talk-show niemieckim Harald Schmidt opowiedział dowcip: „Jedźcie do Polski – wasze mercedesy już tam są”. Nawet Włosi, mający w Europie opinię niedyscyplinowanych, potrafili obecnie wydać zakaz wstępu dla niezaszczepionych do autobusów, pociągów, restauracji i kawiarni, do centrów handlowych. Za złamanie przepisów są egzekwowane wysokie kary i ktoś to sprawdza i kontroluje w Italii.
Czytaj więcej
- W dalszym ciągu z powodu infekcji wirusem SARS-Cov-2 umierają ludzie, to nadal jest poważna choroba - ostrzegał w rozmowie z portalem pulsmedycyny.pl prof. Andrzej M. Fal z Centralnego Szpitala Klinicznego MSWiA w Warszawie.
A w Polsce panuje bezmyślne bezhołowie, nikt nie egzekwuje zakazów, zbyt mała jest liczba testów, państwo jakby nie istnieje. Nie powołano żadnych kontroli, kina i sale imprezowe są dostępne, tak jakby się nic nie działo. Syndrom wschodniej Europy działa odziedziczony po przodkach i społeczeństwo jest bezmyślnie niezorganizowane. Łatwo rozchodzą się plotki i fałszywe opinie o szczepionkach, które powtarzają ludzie w domach – że „szczepionki nie są sprawdzone”. Jak wypowiedział się dr Piotr Kramarz z międzynarodowej organizacji badawczej – właśnie szczepionki na Covid-19 są najsolidniej zbadane w historii. Czyli ludzie zmyślają „teorie” i potrafią fałszować certyfikaty.