Paweł Szopa bez listu żelaznego. Sąd i prokuratura wiedzą już, gdzie przebywa

Sąd odrzucił wniosek o wydanie listu żelaznego dla przedsiębiorcy, Pawła Szopy, ale rozpatrzył sprawę merytorycznie. Obrońca zapowiada: Będziemy się odwoływać.

Publikacja: 08.10.2024 14:18

Jacek Dubois, obrońca Pawła Szopy

Jacek Dubois, obrońca Pawła Szopy

Foto: PAP/Radek Pietruszka

Sędzia Tomasz Grochowicz z Sądu Okręgowego w Warszawie odrzucił wniosek obrońców Pawła Szopy o objęcie go listem żelaznym, dzięki któremu powróciłby do Polski i w śledztwie odpowiadałby z wolnej stopy. Sędzia uznał, że obecnie w interesie wymiaru sprawiedliwości nie leży objęcie go taką gwarancją. Sprawę rozpatrzył jednak merytorycznie, inaczej niż tydzień temu inny sędzia tego sądu - Michał Piotrowski - w przypadku Michała K., byłego prezesa RARS. Piotrowski w tamtej sprawie uznał, że sprzeciw prokuratury blokuje mu zajęcie się oceną wniosku (tzw. istnieje przesłanka negatywna). Sędzia Piotrowski powołał się na art. 281 kpk i nowy paragraf 2 (wszedł w życie w czerwcu 2021 r.), który mówi: „W postępowaniu przygotowawczym list żelazny może być wydany na wniosek prokuratora albo przy braku jego sprzeciwu”.

Sąd otrzymał informację, gdzie obecnie przebywa Paweł Szopa

W sprawie Pawła Szopy było inaczej. - Sędzia dokonał merytorycznej oceny, ale uznał, że wydanie listu nie leży w interesie wymiaru sprawiedliwości. Nie zgadzamy się z taką oceną, dlatego będziemy składać na nią zażalenie do sądu apelacyjnego. Liczymy że sąd rozpatrzy je w ciągu najbliższych kilku tygodni - mówi „Rzeczpospolitej” mec. Jacek Dubois, jeden z obrońców Pawła Szopy. Sędzia Grochowicz uznał art. 281 par. 2 za przepis niekonstytucyjny. - Cieszę że się nie tylko środowisko adwokackie jest tego zdania - dodaje mec. Dubois.

Czytaj więcej

Michał Kuczmierowski: Prokuratura doskonale wie, gdzie jestem, bo monitoruje mój telefon

Obrońca biznesmena przyznaje, że sąd otrzymał informację, gdzie obecnie przebywa Paweł Szopa. - Mój klient przebywa poza granicami kraju, tyle mogę powiedzieć. Gdzie? Nie zdradzę tej informacji. Taką informację otrzymała prokuratura i sąd. Jest to potwierdzenie pobytu w danym miejscu sprzed tygodnia – dodaje w rozmowie z „Rzeczpospolitą”, gdy pytamy go o Amerykę Południową (co ujawniliśmy wcześniej).

Paweł Szopa to biznesmen, którego spółka dostawała zlecenia z RARS. Michał K. i Paweł Szopa mieli być na początku sierpnia zatrzymani do śledztwa i usłyszeć zarzuty - wtedy jednak nie było ich już w kraju. Zdaniem prokuratury obaj uciekli i ukrywają się. Zdaniem ich obrońców Michał K. wyjechał do Londynu za pracą, a Paweł Szopa zdecydował się nie wracać z wakacji, po tym jak „zrobiono na niego nagonkę w mediach”. 

Michał K. czeka na ekstradycję do Polski w brytyjskim areszcie, a Paweł Szopa jest ścigany międzynarodowym listem gończym

Obrońca: Chcemy przekonać sąd, że w interesie wymiaru sprawiedliwości jest wydanie gwarancji Pawłowi Szopie

Obu podejrzanym prokuratura chce postawić zarzuty udziału w zorganizowanej grupie przestępczej, przekroczenia uprawnień i niedopełnienia obowiązków w celu osiągnięcia korzyści majątkowej. Spółka Pawła Szopy, Red is Bad, otrzymała kontrakt z RARS na dostarczenie na Ukrainę agregatów prądotwórczych. Według prokuratury, ich cena była zawyżona.

Michał K. czeka na ekstradycję do Polski w brytyjskim areszcie, a Paweł Szopa jest ścigany międzynarodowym listem gończym – jak na razie bezskutecznie. Śląski wydział Prokuratury Krajowej obu podejrzanych chce aresztować. - Decyzja jest po naszej myśli. Paweł Szopa zapewnia, że chce współpracować, jednak jako podejrzany może odmówić składania wyjaśnień i nic nie uzyskamy sprowadzając go do Polski na list żelazny – mówi nam osoba z organów ścigania.

Czy jednak fakt, że Paweł Szopa przebywa w kraju Ameryki Południowej, który odmawia Polsce ekstradycji nie skłoni sądu do wydania listu żelaznego?

- Będziemy wskazywać na to w uzasadnieniu zażalenia - przyznaje mec. Jacek Dubois.

Sędzia Tomasz Grochowicz z Sądu Okręgowego w Warszawie odrzucił wniosek obrońców Pawła Szopy o objęcie go listem żelaznym, dzięki któremu powróciłby do Polski i w śledztwie odpowiadałby z wolnej stopy. Sędzia uznał, że obecnie w interesie wymiaru sprawiedliwości nie leży objęcie go taką gwarancją. Sprawę rozpatrzył jednak merytorycznie, inaczej niż tydzień temu inny sędzia tego sądu - Michał Piotrowski - w przypadku Michała K., byłego prezesa RARS. Piotrowski w tamtej sprawie uznał, że sprzeciw prokuratury blokuje mu zajęcie się oceną wniosku (tzw. istnieje przesłanka negatywna). Sędzia Piotrowski powołał się na art. 281 kpk i nowy paragraf 2 (wszedł w życie w czerwcu 2021 r.), który mówi: „W postępowaniu przygotowawczym list żelazny może być wydany na wniosek prokuratora albo przy braku jego sprzeciwu”.

Czym jeździć
Technologia, której nie zobaczysz. Ale możesz ją poczuć
Materiał Promocyjny
BaseLinker uratuje e-sklep przed przestojem
Tu i Teraz
Skoda Kodiaq - nowy wymiar przestrzeni
Przestępczość
Pięć lat się ukrywał, wpadł na dworcu w Zakopanem
Przestępczość
Koniec pobłażania dla cudzoziemców. Wydalenie i „wilczy bilet” za łamanie prawa
Przestępczość
Marcin Romanowski czuje się podejrzany, ale chce umorzenia
Przestępczość
Podejrzany o zabójstwo ojca i brata uciekł ze szpitala psychiatrycznego. Ważny komunikat policji