CEDC jest znów liderem polskiego rynku wódki

Po prawie sześciu latach producent Żubrówki i Soplicy znów na czele stawki.

Aktualizacja: 31.03.2015 08:29 Publikacja: 30.03.2015 22:00

W styczniu 2015 r. liderem polskiego rynku wódki został ponownie CEDC. Po sześciu latach wyprzedził

W styczniu 2015 r. liderem polskiego rynku wódki został ponownie CEDC. Po sześciu latach wyprzedził Stock Spirits.

Foto: Fotorzepa/Michał Walczak

Do zmiany na najwyższym miejscu podium wśród producentów wódki doszło w styczniu 2015 r. Znana dzięki Żołądkowej Gorzkiej i Lubelskiej grupa Stock Spirits musiała oddać pierwsze miejsce zwiększającemu udziały CEDC.

W lutym kontrolowany przez Rosjan właściciel Żubrówki i Soplicy jeszcze bardziej umocnił się na pozycji lidera. Nie tylko zwiększył wtedy udziały w sprzedaży liczonej w litrach do poziomu najwyższego od 2003 r., ale także wyprzedził rywala pod względem udziałów w łącznych wydatkach na wódkę.

– Naszą nową strategię ustaliliśmy półtora roku temu, starając się przygotować i przewidzieć, jak zareaguje rynek po podwyżce akcyzy (o 15 proc. od 1 stycznia 2014 r. red.) – mówi Krzysztof Kouyoumdjian, rzecznik CEDC.

Niska cena pomaga?

Stało się to tuż po tym, jak CEDC za długi przejął rosyjski miliarder Roustam Tariko. Dziś CEDC jest częścią kontrolowanej przez niego grupy alkoholowej Roust.

Tuż po zamknięciu transakcji Roustam Tariko powiedział w wywiadzie dla „Rzeczpospolitej", że planuje nadrobić zaległości wynikające z kłopotów finansowych CEDC. A to m.in. oznacza inwestycje w unowocześnienie polskich zakładów i marketing. Nikt jednak nie spodziewał się, że efekty tych działań będzie widać tak szybko. Jeszcze pod koniec 2014 r. Monzer Elabrashy, prezes CEDC, zapowiadał, że firma jest na dobrej drodze, aby w ciągu dwóch lat wrócić na pierwsze miejsce.

Stock Spirits, który stracił pozycję lidera po prawie sześciu latach, nie komentuje najnowszych wyników rywala. Podkreśla natomiast, że w całym 2014 roku to właśnie on miał największe udziały w rynku (wynosiły 37,3 proc. w ujęciu ilościowym oraz 38,1 proc. wartościowo).

W branży pojawiają się głosy, że w tak szybkim awansie CEDC pomogła walka ceną. – Nie jest sztuką zwiększać udziały w rynku, ale sztuką jest nie dopłacać do produkcji – mówi osoba związana z rynkiem alkoholowym.

W CEDC podkreślają, że prowadzą właściwą politykę cenową. W lutym 2015 r. wybrane półlitrowe wódki firmy były od 1 do 2 zł droższe niż rok wcześniej. – My również zostaliśmy dotknięci podwyżkami wynikającymi ze zmiany akcyzy. Potrafiliśmy jednak tym wyzwaniem zarządzić – podkreśla Kouyoumdjian.

Jak zaznacza, strzałem w dziesiątkę okazało się np. skupienie na małych opakowaniach i wariantach smakowych wódek. To właśnie one jako jedyne zyskiwały na popularności w 2014 r.

W kolejnych miesiącach rywalizacja na rynku wódki może się jeszcze zaostrzyć. – Stock z pewnością będzie chciał odzyskać pozycję lidera, chociażby dlatego, że jest to dla niego ważne wizerunkowo – mówi przedstawiciel branży.

Gdzie dwóch się bije...

Jak tego dokona? W połowie marca 2015 r. Chris Heath, dyrektor generalny Stocka, powiedział, że firma koncentruje się na inwestycjach w kluczowe marki. Planuje także nowe produkty.

Kolejne nowości oraz zmianę opakowania czystej wódki Absolwent zapowiada natomiast CEDC.

Tymczasem obaj rywale muszą przygotować się na ofensywę ze strony trzeciego na rynku Belvedere, właściciela wódki Sobieski. Firma wychodzi na prostą i zapowiada, że do 2018 roku chce ponownie zostać wiceliderem w Polsce.

– Sukces CEDC w ostatnim roku bazuje głównie na odświeżaniu opakowań oraz walce o jak najlepszą dostępność i miejsce na półce sklepowej – mówi Grzegorz Łaptaś, dyrektor w dziale doradztwa PwC. – Trudność polega jednak na tym, że konkurenci są w stanie skopiować te działania, a jedynym ograniczeniem jest możliwość sfinansowania drogiego i dużego działu sprzedaży.

Walka o udziały może być krwawa, bo rynek wódki już nie rośnie. W 2014 r. jej sprzedaż zmalała o ponad 4 proc. A to nie koniec spadków. Leszek Wiwała, prezes Związku Pracodawców Polski Przemysł Spirytusowy, nie wyklucza, że rzeczywiste konsekwencje podwyżki akcyzy zobaczymy dopiero w tym roku.

Grzegorz Ślak, prezes i współwłaściciel spółki Akwawit-Polmos produkującej m.in. wódki Krakus i Wratislavia

Zmiana na pozycji lidera rynku wódki była do przewidzenia. W minionym roku malała sprzedaż Stock Spirits. CEDC zyskiwał natomiast dzięki dużej aktywności rynkowej oraz konkurencyjnym cenom. To, na ile awans był sukcesem, okaże się dopiero, gdy CEDC podsumuje wyniki finansowe za 2015 r. Wtedy będzie wiadomo, czy odzyskanie pierwszego miejsca zaszkodziło jego marżom. Z punktu widzenia całego rynku wódki, który będzie się stopniowo kurczył, zmiana na pozycji lidera nie ma większego znaczenia. Główni gracze będą rywalizować ze sobą o udziały, ale ostatecznie wszyscy stracą ze względu na rosnące znaczenie marek własnych. Dlatego od dłuższego czasu rozwijamy współpracę z sieciami handlowymi. Z drugiej strony szanse na rozwój widzimy w tworzonej sieci własnych sklepów i lokali, których nie mają największe firmy.

Do zmiany na najwyższym miejscu podium wśród producentów wódki doszło w styczniu 2015 r. Znana dzięki Żołądkowej Gorzkiej i Lubelskiej grupa Stock Spirits musiała oddać pierwsze miejsce zwiększającemu udziały CEDC.

W lutym kontrolowany przez Rosjan właściciel Żubrówki i Soplicy jeszcze bardziej umocnił się na pozycji lidera. Nie tylko zwiększył wtedy udziały w sprzedaży liczonej w litrach do poziomu najwyższego od 2003 r., ale także wyprzedził rywala pod względem udziałów w łącznych wydatkach na wódkę.

Pozostało 89% artykułu
Przemysł spożywczy
Otmuchów wrócił do działalności, pod Wrocławiem czekają na falę
Przemysł spożywczy
Polscy producenci wysyłają żywność i napoje powodzianom. Woda zamiast oranżady
Przemysł spożywczy
Żabka wycofuje jeden z napojów i ostrzega klientów. Możliwe kawałki szkła
Przemysł spożywczy
Śniadanie drożeje. Masło w górę, jajek mało, następny może być chleb
Materiał Promocyjny
Wpływ amerykańskich firm na rozwój polskiej gospodarki
Przemysł spożywczy
Kimchi ofiarą zmian klimatu