Łatwiej może być z wieprzowiną, bo Filipiny nie są krajem bogatym, więc wejście z dużą ilością wołowiny może być trudne, jest to bowiem droższe mięso. Co ważne, drzwi zostały otwarte nie dla konkretnych certyfikowanych zakładów, jak to często bywa, ale Filipiny udzieliły Polsce tzw. akredytacji systemowej, dla wszystkich producentów.
Polski eksport żywności rośnie nieprzerwanie od ponad dziesięciu lat. Jeszcze dekadę temu był wart rocznie 20 mld euro, w ubiegłym roku już 51,8 mld euro, co oznacza dwuipółkrotny wzrost. Wciąż jednak zajmuje 13–14 proc. udziału w całym polskim eksporcie. Niemniej, by zapewnić zwyżki eksportu nie tylko w wyniku wyższych cen, potrzebne są nowe rynki. Zwłaszcza że choroby zwierząt, jak na przykład ptasia grypa czy afrykański pomór świń, czasem nas z zagranicznych rynków eliminują. Teraz polska branża mięsna chce budować swoją obecność nie tylko w Filipinach, ale również dostać się na Kubę i do Chin.
– W najbliższym czasie będziemy się starać na wejście na rynek Kuby dla wszystkich trzech rodzajów mięs – mówi „Rzeczpospolitej” Witold Choiński, prezes Związku Polskie Mięso zrzeszającego dużych producentów. – Najwięcej zapytań dociera do nas o wieprzowinę i drób, dlatego spodziewamy się, że na początku bardziej będzie się sprzedawało tańsze mięso drobiowe. Polska wystąpiła także o otwarcie rynku Chin dla wołowiny – dodaje. Tłumaczy, że firmy muszą się zarejestrować w chińskim systemie informatycznym i przejść dodatkowe weryfikacje.
Polskie jabłka Grójca do Kolumbii
Obecnie żywność znad Wisły trafia głównie do Niemiec. Polska dyplomacja gospodarcza szuka dla niej nowych kupców, czasem na dość egzotycznych rynkach. PAIH chwali się na przykład wprowadzeniem polskich jabłek do Kolumbii. I to z rozmachem, bo wartość importu tych owoców z Polski w styczniu 2022 r. wynosiła zaledwie 28 tys. dol., rok później wzrosła niemal 50-krotnie, do 1,35 mln dol., a w 2023 r. sięgnęła już blisko 5 mln dol. – Za ten sukces odpowiadają m.in. nasi pracownicy. W październiku 2022 r., kiedy do Biura PAIH w Bogocie zgłosił się duży dystrybutor owoców działający w Kolumbii, umówili mu w trybie ekspresowym spotkania z głównymi grupami sadowniczymi działającymi w regionie grójeckim – mówi Łukasz Grabowski, dyrektor departamentu eksportu PAIH.
Czekolada znów podrożeje. Dramatyczna sytuacja na plantacjach kakao
Największe afrykańskie zakłady przetwarzające kakao na Wybrzeżu Kości Słoniowej i w Ghanie wstrzymały lub ograniczyły działalność, ponieważ nie było ich stać na zakup ziaren. Według agencji Reutera to oznacza, że ceny czekolady na całym świecie prawdopodobnie wzrosną.
Ta jedna wizyta przyniosła trzy kontrakty eksportowe. Potem przyszły kolejne, już nie tylko do Kolumbii, ale i do Chile. Zainteresowanie importerów z Ameryki Łacińskiej było tak duże, że z ośmiu dużych kontenerów jabłek rocznie w 2021 r. przeszliśmy do aż kilkuset w roku 2023.