Żywność bez daty przydatności na etykietach jeszcze w tym roku

Większość konsumentów nie rozumie różnicy pomiędzy stwierdzeniami "należy spożyć do" a "najlepiej spożyć przed". Bruksela chce zmienić ten system i to jeszcze w tym roku.

Publikacja: 09.05.2023 14:40

Żywność bez daty przydatności na etykietach jeszcze w tym roku

Foto: Adobe Stock

Zgodnie z propozycją Komisji Europejskiej, która czeka na rozpatrzenie przez Parlament Europejski, oprócz zwrotu „najlepiej spożyć przed” na żywności pojawią się oznaczenia „często dobre po” lub „często dobre dłużej”. Zmiany mają wejść w życie jeszcze w tym roku, ponieważ według unijnych badań większość konsumentów nie rozumie w pełni różnicy między obecnymi oznaczeniami. I gdy data mija, bezrefleksyjnie produkt wyrzuca, choć w wielu przypadkach spokojnie może być nadal spożywany. Dlatego zmiana służyłaby ograniczeniu marnowania żywności, którą można spożywać bez negatywnych skutków dla zdrowia po upływie terminu ważności. Tymczasem w samej Polsce rocznie wyrzuca się ok. 5 mln ton jedzenia, głównie robią to gospodarstwa domowe.

Obecny system oznaczeń jest faktycznie znany specjalistom. W „najlepiej spożyć przed” występuje data, do której produkt zachowa swoje właściwości i nie zepsuje się. Dotyczy to głównie artykułów suchych i trwałych, jak makarony, kasze, ryż, kawy, herbaty, żółty ser, produkty w puszkach itp. Po dacie nie musi być zepsuty i będzie można go spożyć, ale mało kto o tym wie. I to w przypadku tych produktów szykowane są zmiany.

Czytaj więcej

Prezes Tesco oskarżony o molestowanie kobiet. Przyznał się do jednej winy

Z kolei data występująca w „należy spożyć do” stosowana jest głównie do nabiału, mięs, świeżych ryb, niepasteryzowanych soków, sałatek itp. Określa termin, do którego produkt przechowywany w odpowiednich warunkach zachowa swoje właściwości i trwałość. Po upłynięciu terminu produkt jest uznawany za niebezpieczny i nie należy go spożywać.

Z propozycją, aby zrezygnować z oznaczenia „najlepiej spożyć do” na produktach spożywczych, na których ono się znajduje, wystąpiła część państw członkowskich. Eksperci uważają bowiem, że konsument jest w stanie samodzielnie ocenić przydatność do spożycia artykułów, zaś oznakowanie często skłania do niepotrzebnego wyrzucania pełnowartościowej żywności.

Jak podaje Eurostat, każdego roku w Europie wytwarza się ok. 57 mln ton odpadów żywnościowych, w tym 55 proc., czyli ponad 31 mln ton, powstaje w gospodarstwach domowych. Daje to 127 kg na statystycznego mieszkańca. Ponad 8 mln ton żywności wyrzucamy z powodu złej interpretacji oznakowań na opakowaniach.

Zgodnie z propozycją Komisji Europejskiej, która czeka na rozpatrzenie przez Parlament Europejski, oprócz zwrotu „najlepiej spożyć przed” na żywności pojawią się oznaczenia „często dobre po” lub „często dobre dłużej”. Zmiany mają wejść w życie jeszcze w tym roku, ponieważ według unijnych badań większość konsumentów nie rozumie w pełni różnicy między obecnymi oznaczeniami. I gdy data mija, bezrefleksyjnie produkt wyrzuca, choć w wielu przypadkach spokojnie może być nadal spożywany. Dlatego zmiana służyłaby ograniczeniu marnowania żywności, którą można spożywać bez negatywnych skutków dla zdrowia po upływie terminu ważności. Tymczasem w samej Polsce rocznie wyrzuca się ok. 5 mln ton jedzenia, głównie robią to gospodarstwa domowe.

Przemysł spożywczy
Otmuchów wrócił do działalności, pod Wrocławiem czekają na falę
Przemysł spożywczy
Polscy producenci wysyłają żywność i napoje powodzianom. Woda zamiast oranżady
Przemysł spożywczy
Żabka wycofuje jeden z napojów i ostrzega klientów. Możliwe kawałki szkła
Przemysł spożywczy
Śniadanie drożeje. Masło w górę, jajek mało, następny może być chleb
Materiał Promocyjny
Wpływ amerykańskich firm na rozwój polskiej gospodarki
Przemysł spożywczy
Kimchi ofiarą zmian klimatu