Zdaniem Jacka Sasina w poprzednich latach polski rynek rolno-spożywczy to było eldorado dla wielkich zagranicznych koncernów, które przejmowały polskie firmy bądź wypychały je z rynku.
– Tworzenie dużych, silnych podmiotów państwowych będzie temu skutecznie zapobiegać – przekonywał wicepremier. Zapowiedział, że w ciągu siedmiu dni jego ministerstwo przedłoży Radzie Ministrów projekt uchwały w sprawie powołania Krajowej Grupy Spożywczej.
Tylko piękne hasła?
– Krajowa Grupa Spożywcza będzie łączyć podmioty o różnych profilach działalności i w mojej ocenie ciężko będzie tu uzyskać efekty synergii, które są ważne w tego typu połączeniach – mówi nam Jakub Olipra, ekonomista i ekspert rynku rolno-spożywczego w Banku Credit Agricole Polska. Tłumaczy, że chodzi o to, że jeśli łączymy firmy, to ich połączenie powinno przynieść jakąś wartość dodaną, np. obniżenie kosztów czy też rozszerzenie rynków zbytu. – W tym przypadku tego nie widzę. Wszystkie firmy działają w sektorze rolno-spożywczym, ale są to bardzo odległe profile działalności. W tej sytuacji istnieje dość wysokie ryzyko rozwodnienia strategii poszczególnych firm – mówi Jakub Olipra.
Podaje przykład Krajowej Spółki Cukrowej, która specjalizuje się w produkcji cukru i słodyczy, ma określony profil działania, a istnieje ryzyko, że gdy stanie się częścią KGS, będzie się musiała rozdrabniać na różne dodatkowe działalności, które nie muszą iść w tym samym kierunku. – Widzę więc w tym wszystkim dużo czynników ryzyka, natomiast nie dostrzegam istotnych korzyści płynących z tego połączenia – podsumowuje ekspert Credit Agricole Polska.
– Piękne hasła, że budujemy ogromną, silną grupę spożywczą, natomiast jak się spojrzy na jej skład, to tam z liczących się podmiotów jest tylko Krajowa Spółka Cukrowa. Reszta to podmioty małe albo wręcz mikroskopijne – mówi nam inny ekspert rynku rolno-spożywczego, zastrzegając sobie anonimowość.
Zwraca uwagę, że przychody Krajowej Grupy Spożywczej w stosunku do samej Krajowej Spółki Cukrowej mają być wyższe o zaledwie 35 proc. – Krajowa Spółka Cukrowa jest jednym z liderów rynku cukru, natomiast KSC plus kilkanaście małych, praktycznie nieznaczących podmiotów na rynku spożywczym dalej będą liderem rynku cukru – śmieje się ekspert. I dodaje, że poza KSC wśród podmiotów, które mają tworzyć Krajową Grupę Spożywczą, trudno wskazać jakąkolwiek inną firmę, która jest liderem w swoim segmencie.