W tym roku sprzedaż win ilościowo ma wzrosnąć o 5,5 proc., a wartościowo o 6,8 proc., co pokazuje, że Polacy kupują coraz droższe alkohole – wynika z danych Euromonitor International specjalnie dla „Rzeczpospolitej". Wartość wydatków zarówno w sklepach, jak i punktach gastronomicznych oraz z uwzględnieniem akcyzy ma przekroczyć po raz pierwszy 6 mld zł. O ile producenci piwa czy wódki mają problemy i ich kategorie się kurczą, o tyle wino zdecydowanie umacnia się na swojej pozycji i rośnie.
Za ok. 4 mld zł z wartości tej kategorii odpowiadają sklepy, w których najczęściej kupowane są wina w przedziale cenowym 20–30 zł. W gastronomii wydatki są większe, ale nadal nie stanęła na nogi po ograniczeniach pandemicznych.
Zadowolone sklepy
– Cała kategoria win rośnie dynamicznie, osiągając dwucyfrowy wzrost w zestawieniu z poprzednim rokiem. Od początku bieżącego roku wprowadziliśmy ponad 90 nowych rodzajów wina do asortymentu stałego, sezonowego oraz oferty tymczasowej – mówi Marek Szach, kupiec w sieci Biedronka, odpowiedzialny za ofertę alkoholi. Podkreśla, iż zauważalnym trendem jest duże zainteresowanie segmentem premium, w szczególności jeśli chodzi o wina musujące. Coraz popularniejsze stają się bezalkoholowe wina musujące oraz vermouth – a w szczególności Aperol. – Ostatnie miesiące to również zauważalny wzrost popularności win BIB (bag in box) o dużej pojemności (np. 3 l), czyli win umieszczanych w workach z tworzywa sztucznego, a następnie w pudełku – dodaje.
Nawet specjalistyczne sieci sklepów z winami podkreślają zasługi dyskontów dla spopularyzowania win wśród nowych klientów. W efekcie wszyscy sprzedawcy zyskują. Firma Kondrat Wina Wybrane podaje, że w pierwszym półroczu 2021 sprzedaż wzrosła o 21 proc. W jej sklepach klienci najchętniej wybierali wina za ok. 50 zł i droższe. Sprzedaż win do 30 zł w pierwszym półroczu spadła o 10 proc.