Statystyki nie są najgorsze. W praktyce, szczególnie w tych głośniejszych sprawach, trwa to jednak o wiele dłużej.
Przykład? Sprawa Kajetana P., który w lutym 2016 r. brutalnie zamordował nauczycielkę języka włoskiego. Pierwszy akt oskarżenia przeciw Kajetanowi P. trafił do sądu w lipcu 2017 r. Trzy miesiące później Sąd Okręgowy w Warszawie odesłał go śledczym, nakazując uzupełnienie postępowania. Po raz drugi akt oskarżenia trafił w lutym 2018 r. Pierwsza rozprawa odbyła się 28 maja 2018 r.
Podobne perypetie przeszedł proces w sprawie Wojciecha Kwaśniaka, byłego szefa KNF, który w lutym 2014 r. został pobity przed swoim domem. Akt oskarżenia trafił do sądu 1,5 roku później, a proces ruszył dopiero w styczniu 2017 r. W dodatku kiedy już miał się kończyć, sędzia poszła na urlop macierzyński i trzeba go było zaczynać od nowa. Stało się to dopiero w styczniu 2019 r.
I kolejny przykład: proces w sprawie zabójstwa Ewy Tylman (właśnie dobiega końca). Zdarzenie miało miejsce w listopadzie 2015 r. Rok później do Sądu Okręgowego w Poznaniu trafił akt oskarżenia w tej sprawie. Proces ruszył w styczniu 2017 r.
Między innymi te przykłady procesów sprawiły, że Ministerstwo Sprawiedliwości przygotowało rewolucję w procedurze karnej. W uzasadnieniu do niej podaje przykład „starej" anonimowej sprawy, która toczyła się w polskim sądzie wiele lat temu na podstawie obowiązujących wówczas przepisów. Akt oskarżenia wpłynął do sądu 11 kwietnia 2005 r. Pierwszy termin wyznaczono po czterech miesiącach. Ogłoszenie wyroku nastąpiło jednak dopiero w maju 2012 r. W sprawie było 22 oskarżonych o 191 zarzutów, 536 świadków, 116 pokrzywdzonych. Sąd wyznaczył 119 terminów, z czego odbyło się 73, a 46 zostało odwołanych. Konieczność zawiadomienia wszystkich pokrzywdzonych o terminie rozprawy metodą tradycyjną zajęła od sześciu do ośmiu tygodni. Całkowity czas trwania procesu obliczono na siedem lat, pięć miesięcy i 28 dni.
Bez zbędnej zwłoki
Przepisy procedury karnej nie przewidują konkretnego terminu wyznaczenia pierwszej rozprawy. Kodeks postępowania karnego mówi, że celem procesu jest m.in. rozstrzygnięcie sprawy w rozsądnym terminie. Zasadę tę uzupełnia art. 348 k.p.k., który stanowi, iż rozprawę należy wyznaczyć i przeprowadzić bez zbędnej zwłoki.