Ministerstwo Sprawiedliwości chce ograniczyć kontakt zatrzymanego z obrońcą. I to wszystko na etapie decyzji o stosowaniu przez sąd aresztu. Uzasadnia to pandemią. Przekonuje to pana?
Nie ma żadnych powodów, by ograniczać prawo do obrony, gwarantowane konstytucyjnie. Oskarżony powinien stanąć przed sądem, zanim zapadnie decyzja o tymczasowym aresztowaniu. To przecież jest pozbawienie wolności. Propozycja, by odbywało się to online, jest zła. Ale jeszcze gorsze jest to, by decyzja zapadała bez kontaktu oskarżonego z obrońcą, nawet telefonicznego.
Czytaj także:
Maciej Gutowski, Piotr Kardas o zdalnych posiedzeniach aresztowych: Godzić potrzeby i gwarancje
Zmian w projekcie jednak nie będzie, sądząc po tym, jakie wypowiedzi padały ze strony autorów propozycji w trakcie posiedzenia sejmowej komisji.