Postanowienie w sprawie aresztowania „Buddy" na trzy miesiące wydał dziś po południu Sąd Rejonowy Szczecin Prawobrzeże Zachód.
Prawnicy „Buddy” i jego partnerki o ich aresztowaniu
- Dziś na posiedzeniu aresztowym sąd zastosował trzymiesięczne tymczasowe aresztowanie w odniesieniu do mojego mocodawcy. Ta decyzja jest dla nas zaskakująca, nieuprawniona i wykorzystamy na pewno prawo do jej zaskarżenia, które przysługuje w ciągu siedmiu dni od dziś, a więc od ogłoszenia tego postanowienia. Naszym zdaniem nie było żadnych podstaw do tego, żeby ten areszt stosować. Jest niewspółmierny, nieadekwatny i nieproporcjonalny – powiedział w rozmowie z Przeglądem Sportowym Onet pełnomocnik Kamila L. dr Mateusz Mickiewicz, radca prawny.
Jego zdaniem, prokuratura nie musiała sięgać po "tak daleko idące instrumentarium prawne, jakim jest tymczasowe aresztowanie", mogła zastosować poręczenie, zakaz opuszczania kraju, dozór policyjny. Dr Mickiewicz poinformował portal, że zna dowody przeczące tym podawanym przez oskarżyciela. I wyraża nadzieję, że sąd drugiej instancji przeprowadzi "realną ocenę tego materiału".
Takie same decyzje aresztowe sąd podjął wobec czterech innych osób będących według prokuratury członkami gangu hazardowego, którym kierował ”Budda”. Wśród nich jest jego partnerka Aleksandra K., ps. ”Grażynka”.
- Złożyliśmy już zażalenie na decyzję Sądu Rejonowego o areszcie dla naszej klientki. Pani Aleksandra nie przyznaje się do winy. Na tym etapie sprawy nie możemy podać więcej informacji – powiedziała „Głosowi Szczecińskiemu” mecenas Marta Kowalińska z kancelarii Tumielewicz, która jest pełnomocniczką podejrzanej Aleksandry K.