Przypomnijmy, iż zespół śledczy nr 2, który prowadzi wielowątkowe śledztwo w sprawie nieprawidłowości w Funduszu Sprawiedliwości, w ubiegły poniedziałek chciał postawić Marcinowi Romanowskiemu zarzuty raz jeszcze po tym, jak Zgromadzenie Parlamentarne Rady Europy uchyliło posłowi immunitet 2 października (drugi, ponieważ pierwszy, krajowy, uchylił mu Sejm).
Romanowski był już zatrzymany w tej sprawie w połowie lipca, zarzuty usłyszał – prokuratura jednak zbagatelizowała sprawę jego immunitetu europejskiego.
W ubiegły poniedziałek poseł PiS nie stawił się w prokuraturze, tłumacząc się zagranicznym wyjazdem na Węgry w celach naukowych. Jednocześnie jego obrońca powołał się „na szereg przeszkód formalnych związanych z niemożnością przeprowadzenia przez Prokuraturę czynności".
Zdaniem mec. Bartosza Lewandowskiego, „prokuratura chce w ten sposób zalegalizować swoje bezprawne czynności”.
– W polskich przepisach nie ma czegoś takiego, jak nieskuteczność
przeprowadzenia czynności. Więc mimo iż Marcina Romanowskiego w chwili
stawiania mu zarzutów chronił immunitet, co zostało zbagatelizowane, nie
można uznać, że ta czynność, choć bezprawna, nie nastąpiła. A więc jest
on osobą podejrzaną, co do 27 września prokuratura potwierdzała.
Złożyliśmy wniosek o umorzenie postępowania. Uważamy, że istnieją
przesłanki formalne, które nie pozwalają na kontynuację tego śledztwa –
mówił „Rzeczpospolitej” mec. Lewandowski. Obrońca podważa bowiem legalność funkcji
prokuratora krajowego Dariusza Korneluka (to on przedłużył śledztwo w
tej sprawie), po orzeczeniu Sądu Najwyższego.
Marcin Romanowski: Mamy w mojej sprawie ciąg przestępstw
Drugi termin przesłuchania wyznaczono na 15 października. Kilka minut przed godziną dziewiątą Romanowski, który w latach 2019-2023 był wiceszefem MS nadzorującym Fundusz Sprawiedliwości, pojawił się przed budynkiem prokuratury. W rozmowie z dziennikarzami powiedział, że jego obecność „nie oznacza, że legitymizuje te bezprawne działania, ponieważ mamy do czynienia z fałszywym prokuratorem krajowym”. - Mamy w mojej sprawie ciąg przestępstw, chociażby pozbawienie mnie wolności w sposób bezprawny w lipcu 2024 roku – podkreślił.