Definicja gwałtu. Senat odrzucił "prawo Romea i Julii"

Senat odrzucił w środę wieczorem kontrowersyjną poprawkę komisji senackich zmieniającą definicję zgwałcenia w nowelizacji Kodeksu karnego. Poprawka miała prowadzić do złagodzenia kary za doprowadzenie dziecka do tzw. innych czynności seksualnych.

Publikacja: 25.07.2024 08:50

Definicja gwałtu. Senat odrzucił "prawo Romea i Julii"

Foto: PAP/Paweł Supernak

dgk

Jak wyjaśniała rzeczniczka praw dziecka Monika Horna-Cieślak, poprawka miała chronić przed karą osoby młode, które nawiązały relację erotyczną z inną zbliżoną do nich wiekiem, ale jednak małoletnią osobą, za obopólną zgodą (dr hab. Monika Płatek w opinii do nowelizacji nazwała poprawkę „prawem Romea i Julii”). 

Poprawkę krytykował na łamach „Rzeczpospolitej” dr hab. Mikołaj Małecki z UJ. Jego zdaniem poprawka łagodziłaby karę za zgwałcenie dziecka poprzez doprowadzenie go do innych czynności seksualnych, czyli wszystkich innych niż pełne współżycie z dzieckiem (np.  całowanie, dotykanie narządów płciowych dziecka czy zmuszanie do dotykania narządów płciowych sprawcy). Gdyby przyjęto poprawkę czyn w ogóle nie byłby kwalifikowany jako zgwałcenie (tak jest obecnie). Wówczas sprawcy nie groziłaby kara od 5 lat więzienia do dożywocia, lecz kara od 2 do 15 lat pozbawienia wolności. 

Czytaj więcej

Małecki: senatorowie proponują złagodzenie kary za zgwałcenie dziecka

"Cieszę się, że pomogłem zapobiec uchwaleniu tej poprawki w proponowanym, wadliwym kształcie." - napisał na X dr Małecki.

Odpowiedział też na zarzut rzeczniczki praw dziecka, która zarzuciła mu doprowadzenie do sytuacji, gdzie nastolatkowie będą karani drakońskimi karami.

"Pani Rzecznik, ja akurat od roku twierdzę, że te drakońskie kary nie obowiązują, więc za te czyny jest max.15 lat, proszę się na mnie powoływać." - pisał dr Małecki. 

Jak wyjaśniał w rozmowie z „Rzeczpospolitą”  poprawka senatorów nie wskazywała wieku sprawcy. Dotyczyła więc także zarówno np.  40-letniej osoby z zaburzeniami preferencji seksualnych, która krzywdzi dziecko. Prawnik zauważył, że zgodnie z art. 54 par. 2 k.k. nastolatek do lat 18 w obecnym stanie prawnym nie może usłyszeć kary dożywotniego pozbawienia wolności.

„Mam wrażenie, że Pani Rzecznik myli omawiany obecnie przepis z art. 200 par. 1 k.k., który obejmuje również dobrowolne kontakty miłosne nastolatków" - mówił dr Małecki.

W wyniku środowego głosowania Senat przyjął poprawkę wydłużającą  z 6 miesięcy do roku okres vacatio legis. Teraz ustawa ponownie trafi do Sejmu.

Jak wyjaśniała rzeczniczka praw dziecka Monika Horna-Cieślak, poprawka miała chronić przed karą osoby młode, które nawiązały relację erotyczną z inną zbliżoną do nich wiekiem, ale jednak małoletnią osobą, za obopólną zgodą (dr hab. Monika Płatek w opinii do nowelizacji nazwała poprawkę „prawem Romea i Julii”). 

Poprawkę krytykował na łamach „Rzeczpospolitej” dr hab. Mikołaj Małecki z UJ. Jego zdaniem poprawka łagodziłaby karę za zgwałcenie dziecka poprzez doprowadzenie go do innych czynności seksualnych, czyli wszystkich innych niż pełne współżycie z dzieckiem (np.  całowanie, dotykanie narządów płciowych dziecka czy zmuszanie do dotykania narządów płciowych sprawcy). Gdyby przyjęto poprawkę czyn w ogóle nie byłby kwalifikowany jako zgwałcenie (tak jest obecnie). Wówczas sprawcy nie groziłaby kara od 5 lat więzienia do dożywocia, lecz kara od 2 do 15 lat pozbawienia wolności. 

Podatki
Skarbówka zażądała 240 tys. zł podatku od odwołanej darowizny. Jest wyrok NSA
Prawo w Polsce
Jest apel do premiera Tuska o usunięcie "pomnika rządów populistycznej władzy"
Edukacja i wychowanie
Ferie zimowe 2025 później niż zazwyczaj. Oto terminy dla wszystkich województw
Praca, Emerytury i renty
Ile trzeba zarabiać, żeby na konto trafiło 5000 zł
Materiał Promocyjny
Klimat a portfele: Czy koszty transformacji zniechęcą Europejczyków?
Prawo karne
Rząd zmniejsza liczbę więźniów. Będzie 20 tys. wakatów w celach