Ministerstwo Sprawiedliwości zapowiada zmiany w procedurach stosowania tymczasowego aresztowania. Na razie doraźne. – Odchodzimy od samoistnej przesłanki w postaci surowej grożącej kary jako podstawy do zastosowania tymczasowego aresztowania – mówi Arkadiusz Myrcha, wiceminister sprawiedliwości, zapowiadając zmiany w kodeksie postępowania karnego.
Liczba tymczasowych aresztów wystrzeliła. Przepisy Ziobry do zmian
Chodzi o uchylenie wprowadzonego za czasów Zbigniewa Ziobry art. 258 § 2 kpk, który pozwala na zastosowanie najsurowszego środka zapobiegawczego bez konieczności wykazywania, że istnieje realna obawa matactwa czy ucieczki.
Po wprowadzeniu tej regulacji liczba tymczasowych aresztów wystrzeliła. W latach 2015–2016 średnia liczba osób tymczasowo aresztowanych wynosiła ok. 5 tys. Później zaczęła rosnąć aż do prawie 9 tys. w roku 2020.
Zmianie ulegną też zasady wyrażania zgody na przedłużenie stosowania tego środka zapobiegawczego na kolejne trzy miesiące. – Wyrażenie zgody będzie musiało być powiązane z planem śledztwa i osiągniętymi efektami, tak by nie było to czysto formalne przedłużanie – mówi Myrcha.
Teraz dużym problemem są tzw. areszty wydobywcze, polegające na tym, że trzyma się osadzonego w areszcie, licząc na zmianę stanowiska, na zasadzie „albo przyzna się do winy, albo wyda inne osoby”. W tym czasie nie przeprowadza się jednak żadnych czynności albo pozorne (np. przesłuchanie tuż przed wysłaniem wniosku o kolejne przedłużenie aresztu).