Trybunał w Strasburgu regularnie stwierdza naruszenie przez nasz kraj art. 5 § 3 europejskiej konwencji praw człowieka, który nakazuje rozstrzygnięcie sprawy w rozsądnym terminie lub zwolnienie oskarżonego na czas postępowania. Polska płaci za to kolejne kary. Ostatnio ETPC zasądził zadośćuczynienie dla Katarzyny P., współtwórczyni Amber Gold, która za kratami spędziła sześć lat przed wyrokiem w pierwszej instancji (o czym pisaliśmy w „Rz”). Średni czas spędzany w areszcie wydłuża się z roku na rok.
– Mamy problem systemowy, jeżeli chodzi o niemal automatyczne, nadmierne i długotrwałe stosowanie tymczasowego aresztowania w Polsce – mówi Anna Kabulska z Biura Rzecznika Praw Obywatelskich w odpowiedzi na nasze pytanie.
Biuro RPO wskazało też na liczne wystąpienia rzecznika w sprawie zmiany przepisów o tymczasowym aresztowaniu, kierowanych w ostatnich ośmiu latach głównie do Ministerstwa Sprawiedliwości.
Czytaj więcej
ETPC nakłada na nas kolejne kary za zbyt długie trzymanie ludzi w areszcie. To problem systemowy.
Wśród postulatów zmian podnoszonych przez RPO znalazło się przyjęcie przepisów pozwalających na skuteczniejsze dochodzenie odszkodowań przez osoby niesłusznie umieszczone w areszcie oraz zabraniających formułowania postępowań aresztowych wobec kilku oskarżonych, bez indywidualnej oceny groźby matactwa w każdej sprawie (co nagminnie zdarza się w oskarżeniach o udział w zorganizowanej grupie przestępczej). Rzecznik proponował też podniesienie limitu kary grożącej za przestępstwo, przy której stosowanie tymczasowego aresztowania jest niedozwolone – z roku do dwóch lat.