Tomasz Lis z zarzutami karnymi i skierowaniem do psychiatry

Prokuratura Rejonowa Warszawa-Mokotów postawiła zarzut reklamowania alkoholu Tomaszowi Lisowi, byłemu redaktorowi naczelnemu tygodnika "Newsweek". Dziennikarz ujawnił, że w związku z tym dostał od prokuratora skierowanie na badania psychiatryczne.

Publikacja: 15.04.2023 11:41

Tomasz Lis

Tomasz Lis

Foto: FOTON/PAP

dgk

Jak informuje „Super Express”, chodzi o reklamy wódek, brandy, whisky i likierów, która ukazała się w dodatku do tygodnika „Newsweek”. Reklama zawierała znak graficzny producenta, nazwę marki, ceny produktów, a także odnośniki do stron internetowych, za pośrednictwem których można było kupić alkohol.

Za nielegalną reklamę alkoholu Lisowi grozi kara grzywny od 10 000 do 500 000 złotych.

Czytaj więcej

Finał sporu o okładkę z "siewcami głupoty". Tomasz Lis wydał oświadczenie

Dziennikarz został w piątek przesłuchany w prokuraturze, o czym poinformował na Twitterze: "W prokuraturze postawiono mi dzisiaj zupełnie absurdalny zarzut złamania ustawy o wychowaniu w trzeźwości i przeciwdziałaniu alkoholizmowi. Informuję przy okazji, że nie życzę sobie, by nazywano mnie Tomaszem L. Byłem i jestem Tomaszem Lisem."

- Podejrzany nie przyznał się do popełnienia zarzucanego mu czynu, jak również złożył wyjaśnienia, które objęte są tajemnicą postępowania - poinformowała redakcję "SE" rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Warszawie prokurator Aleksandra Skrzyniarz.

Tomasz Lis tak skomentował sprawę na Twitterze: 

"W związku z postawionym mi absurdalnym zarzutem i z faktem, że byłem leczony neurologicznie (4 udary), pani prokurator skierowała mnie na obowiązkowe badania psychiatryczne. Oczywiście pójdę (nie wiem czy będzie to świadczyło o zdrowiu psychicznym czy przeciwnie). Witamy w ZSRR."

Przypomnijmy, że na początku kwietnia podobne zarzuty Prokuratura Rejonowa w Warszawie postawiła byłemu posłowi Januszowi P., dziennikarzowi TVN Jakubowi W. oraz ich wspólnikowi Tomaszowi C. zarzuty. Mieli złamać prawo, reklamując napoje alkoholowe w internecie.

Czytaj więcej

Januszowi P. i Jakubowi W. grozi wysoka kara za posty w social mediach

Jak informuje „Super Express”, chodzi o reklamy wódek, brandy, whisky i likierów, która ukazała się w dodatku do tygodnika „Newsweek”. Reklama zawierała znak graficzny producenta, nazwę marki, ceny produktów, a także odnośniki do stron internetowych, za pośrednictwem których można było kupić alkohol.

Za nielegalną reklamę alkoholu Lisowi grozi kara grzywny od 10 000 do 500 000 złotych.

Pozostało 81% artykułu
Nieruchomości
Posiadaczy starych kominków czeka kara lub wymiana. Terminy zależą od województwa
W sądzie i w urzędzie
Prawo jazdy nie do uratowania, choć kursanci zdali egzamin
Prawo karne
Przerwanie wałów w Jeleniej Górze Cieplicach. Jest stanowisko dewelopera
Prawo dla Ciebie
Pracodawcy wypłacą pracownikom wynagrodzenie za 10 dni nieobecności
Materiał Promocyjny
Wpływ amerykańskich firm na rozwój polskiej gospodarki
Prawo pracy
Powódź a nieobecność w pracy. Siła wyższa, przestój, czy jest wynagrodzenie