Nowe przepisy to powrót do zasad, które zmieniono 17 września 2022 r. Wówczas zaostrzono taryfikator punktów karnych, zlikwidowano kursy redukujące punkty i wydłużono ważność punktów karnych do dwóch lat. W efekcie kierowcy musieli liczyć się w wyższym ryzykiem utraty prawa jazdy. Wystarczyło kilka razy przekroczyć prędkość lub zostać przyłapanym na rozmowie przez telefon. Nie minął rok, a rząd zmienił zdanie i wycofał się z likwidacji szkoleń redukujących punkty oraz przywrócił anulowanie punktów po roku.
Czytaj więcej
Kursy redukujące punkty karne to przymusowa edukacja kierowców. Dobrze, że je przywrócono.
Punkty karne po nowemu i po staremu
Od dziś punkty kasują się po roku, ale nie jest jasne, czy wszystkim kierowcom. Zgodnie z zasadą niedziałania prawa wstecz, osoby, które dostały mandat przed 17 września będą czekać na redukcję dwa lata i to od dnia zapłacenia mandatu, a nie jego otrzymania. Znowelizowane przepisy o kierujących pojazdami nie przewidują bowiem, że punkty karne zdobyte między 17 września 2022 roku a 17 września 2023 r. ulegają usunięciu na nowych zasadach.
To oznaczałoby odmienne potraktowanie kierowców, którzy zostaną ukarani za popełnienie takiego samego wykroczenia, wystarczy, że jeden z nich popełnił je w sobotę 16 września lub w ciągu 12 miesięcy wstecz, a drugi w niedzielę 17 września.
Nie wszyscy są jednak zdania, że tak ma być. Jak pisze na swoim blogu białostocki adwokat Jakub Radlmacher, punkty karne zdobyte po 17 września 2022 roku powinny być usuwane po upływie roku od zapłaty grzywny lub stwierdzenia decyzją bezskuteczności jej egzekucji.