Fundusze unijne powinny być uzależnione od przestrzegania praworządności i szanowania praw mniejszości – uważają eurodeputowani.
Od czterech lat Parlament Europejski debatuje nad łamaniem praworządności w Polsce. We wtorek Komisja Swobód Obywatelskich, Sprawiedliwości i Spraw Wewnętrznych przyjęła kolejny krytyczny raport w tej sprawie. Chodzi nie tylko o krytykowane od lat reformy wymiaru sprawiedliwości, w tym wadliwe obsadzenie stanowisk w Trybunale Konstytucyjnym, upolitycznienie Sądu Najwyższego i Krajowej Rady Sądownictwa czy procedury dyscyplinarne wobec niepokornych sędziów.
Czytaj także:
Konflikt o sądy z cięciem funduszy dla Polski w tle
Gminy wolne od LGBT bez środków z UE
Najnowszy raport krytykuje także dyskryminację mniejszości w Polsce, ograniczanie wolności akademickiej i swobody zgromadzeń, naruszanie prywatności, ograniczanie praw reprodukcyjnych kobiet czy brak edukacji seksualnej.