Dotacje z Funduszu Sprawiedliwości i „tajny” link
Bodnar podkreśla, że pieniądze z Funduszu Sprawiedliwości, który pierwotnie miał służyć pomocy ofiarom przestępstw, a po zmianach dokonanych przez Zbigniewa Ziobrę - także wspierać działania w jakikolwiek sposób zapobiegające przestępczości, były przyznawane arbitralnie w ramach § 11 rozporządzenia ws. Funduszu Sprawiedliwości. Przepis ten stanowi: "W uzasadnionych przypadkach możliwe jest zawarcie umowy na powierzenie zadania nieobjętego programem lub naborem wniosków."
„Chociaż beneficjentem ostatecznym Programu były przede wszystkim OSP, to podmiotem odpisującym umowę musiała być każdorazowo gmina lub inna jednostka z sektora finansów publicznych (np. miasto, szpital, itd.). Procedura wyglądała następująco: podmiot zainteresowany uzyskaniem dotacji składał wniosek do Ministerstwa Sprawiedliwości na formularzu przekazanym mu przez pracowników ówczesnego Departamentu Funduszu Sprawiedliwości. Ten formularz nie został podany do wiadomości publicznej. W początkowym okresie był wysyłany pocztą elektroniczną na wyraźną prośbę podmiotu lub według wskazania Dysponenta. W późniejszym czasie formularz został umieszczony na stronie internetowej Funduszu Sprawiedliwości, jednak link, który do tej strony prowadził, nie był nigdzie opublikowany." - opisuje minister.
Z danych przekazanych PKW ma wynikać, że program nie był programem powszechnym, przeznaczonym dla wszystkich Ochotniczych Straży Pożarnych. Nie był także programem opartym o przygotowaną w MS merytoryczną i finansową analizę rzeczywistego zapotrzebowania na sprzęty lub wyposażenie.
"Może o tym świadczyć brak np. zamkniętej listy możliwych sprzętów i wyposażenia lub określonych widełek akceptowanych kosztów zakupu. Budżet Programu 7 września 2023 roku został zwiększony o 30 milionów złotych – ze 180 do 210 milionów” - wskazał minister piśmie do PKW.
Kto dawał czeki z Funduszu Sprawiedliwości?
Jak opisuje Bodnar, każdy podmiot był zobowiązany do poinformowania MS o terminie przekazania sprzętu. Pracownicy ówczesnego Departamentu Funduszu Sprawiedliwości przekazywali tę informację do Gabinetu Politycznego ówczesnego Ministra Sprawiedliwości. Minister następnie podejmował decyzję, który z polityków (nie tylko członków kierownictwa Ministerstwa Sprawiedliwości) będzie przekazywał czek na danej uroczystości. Byli to m.in. Marcin Romanowski, Janusz Kowalski, Mariusz Gosek, Dariusz Matecki, Norbert Kaczmarczyk. Po uroczystości, w czasie której zwykle robiono zdjęcia, czasem video, spotkania były opisywane w Internecie.