Media od kilku dni publikują nagrania będące zapisem rozmów z osobami pracującymi w Ministerstwie Sprawiedliwości w czasach, gdy kierował nim Zbigniew Ziobro, w tym m.in. z wiceministrem Marcinem Romanowskim. Nagrania wykonywał były już dyrektor Departamentu Funduszu Sprawiedliwości, Tomasz Mraz, który obecnie współpracuje z prokuraturą.
Mraz, występując na forum zespołu do spraw rozliczeń PiS mówił o konkursach ustawianych pod konkretne podmioty, które otrzymywały dotacje z Funduszu Sprawiedliwości i o tym, że o wszystkim wiedział kierujący resortem Zbigniew Ziobro.
We wtorek minister sprawiedliwości Adam Bodnar poinformował, iż skierował do Marszałka Sejmu "wniosek prokuratora krajowego o wyrażenie zgody na pociągnięcie pana Michała Wosia, posła na Sejm Rzeczpospolitej, do odpowiedzialności karnej za czyn z artykuł 231 par 1 i 2 Kodeksu karnego, w zbiegu z art. 296 Kodeksu karnego w związku z artykułem 11 par. 2 Kodeksu karnego".
- Zarzuty, które są stawiane to zarzuty mówiące o nadużyciu funkcji przez funkcjonariusza publicznego, nadużycia zaufania, w kontekście wyrządzenia szkody majątkowej w wielkich rozmiarach. To czyny zagrożone karą od roku do lat 10 — wyjaśnił szef MS.
Dotacje z Funduszu Sprawiedliwości a geografia wyborcza
Wieczorem na stronie resortu opublikowano komunikat zatytułowany "Dotacje z Funduszu Sprawiedliwości a geografia wyborcza". Poinformowano w nim, że "przez ostatnie miesiące trwało w Ministerstwie Sprawiedliwości kompleksowe badanie wydatków związanych z funkcjonowaniem Funduszu Sprawiedliwości". Jak zaznaczono, "analizie i ocenie podlegały wszystkie dofinansowania, których źródłem był Fundusz, w tym także te przyznawane poza obiektywnymi mechanizmami konkursowymi. Pogłębionemu przeglądowi poddano setki wniosków, umów i płatności".