Prawo nie czyni tu jednak wyjątków, mimo że obecna druga tura obejmuje część wyborów: ponad 700 wójtów, burmistrzów i prezydentów, mniej więcej w co trzeciej gminie – czy to wiejskiej, miejsko-wiejskiej lub miejskiej. Do obsadzenia jest m.in. 60 stanowisk prezydentów, którzy kierują największymi i dużymi miastami, a w których żaden z kandydatów nie uzyskał wymaganej większości w pierwszej turze, i te wybory skupiają największą uwagę polityki i mediów.
Czytaj więcej
Już w najbliższą niedzielę 21 kwietnia mieszkańcy łącznie 748 gmin i miast w Polsce wybiorą się do lokali wyborczych, aby oddać głos w drugiej turze wyborów na wójta, burmistrza lub prezydenta miasta.
Wybory samorządowe 2024: druga tura, czyli co z tą ciszą wyborczą
Prawo nie zostawia raczej wątpliwości. Art. 107 § 7 Kodeksu wyborczego stanowi, że w dniu głosowania oraz na 24 godziny przed tym dniem prowadzenie agitacji wyborczej, w tym zwoływanie zgromadzeń, organizowanie pochodów i manifestacji, wygłaszanie przemówień oraz rozpowszechnianie materiałów wyborczych jest zabronione. Zabroniona jest też agitacja wyborcza w lokalu wyborczym oraz na terenie budynku, w którym ten lokal się znajduje.
Choć w kodeksie jest wiele przepisów szczególnych dla poszczególnych wyborów, w tym względzie nie ma wyjątków. Obowiązywanie ciszy wyborczej przy każdych wyborach potwierdzają przepisy karne kodeksu wyborczego stanowiąc w art. 498, że kto, w związku z wyborami, w okresie od zakończenia kampanii wyborczej aż do zakończenia głosowania prowadzi agitację wyborczą, podlega karze grzywny (od 20 zł do 5 tys. zł).
Z kolei kto, w związku z wyborami od zakończenia kampanii do zakończenia głosowania, podaje do publicznej wiadomości wyniki przedwyborczych badań (sondaży) opinii publicznej dotyczących przewidywanych zachowań wyborczych lub przewidywanych wyników wyborów lub wyniki sondaży wyborczych przeprowadzanych w dniu głosowania, podlega grzywnie od 500 tys. do miliona zł.