Stało się to w Szklarskiej Porębie, tuż przy domach mieszkalnych. Jeleń Bartek był oswojony. Trwa śledztwo prokuratury w całej sprawie.
Zawiadomienie do prokuratury złożyła fundacja Niech Żyją!. Jej prezeska Izabela Kadłucka liczy na przesłuchanie świadków i wykonanie analizy balistycznej.
Prokurator Tomasz Czułowski z Prokuratury Okręgowej w Jeleniej Górze mówi, że ze względu na bliskość zabudowań oraz porę nocną (okolice północy) nie można było wtedy prowadzić legalnie polowania.
W ustaleniu tożsamości sprawcy ma pomóc wydobyty podczas sekcji zwłok pocisk, który został przekazany biegłemu z zakresu balistyki. Ma potwierdzić, z jakiej broni ten pocisk wystrzelono.
Adwokat Rafał Maciejewski, który wspiera organizacje prozwierzęce, podkreśla, że sprawca złamał przepisy prawa łowieckiego, ustawy o ochronie zwierząt oraz kodeksu karnego.