Teolog przypomniał, że w tę uroczystość katolicy wyznają wiarę w realną obecność Chrystusa w Eucharystii, w Jego śmierć i zmartwychwstanie, które ten sakrament uobecnia. — Zmieniają się konteksty kulturalne i polityczne, ale Chrystus jest ten sam na wieki — podkreślił.
Zapytany o inne niewłaściwe praktyki podczas procesji kapłan wskazał, m.in. na przesadne i agresywne obłamywanie gałązek drzewek będących częścią dekoracji ołtarzy.
- Najczęściej jeszcze przed odejściem i oddaniem czci Chrystusowi obecnemu w Najświętszym Sakramencie następuje szturm na drzewka, aby ułamać gałązkę. Raczej wątpię, by uczestnicy czy "widzowie" procesji mieli świadomość, dlaczego to robią -mówił.
- Dawniej czyniono to, by wkopać je w zagony i narożniki pola, położyć w oborze, przechować w domu za świętym obrazem. Przyniesione gałęzie miały specjalne zadanie: ochraniać gospodarstwo i jego domowników przed burzą, gradem, czarami, złymi urokami. Nadużyciem mogą być także hasła o treści politycznej czy propagandowej umieszczane przy poszczególnych stacjach procesji. Hasło powinno zawsze odnosić się do Eucharystii - dodał.
Mikołaj Walczak OP, duszpasterz i liturgista w klasztorze Wniebowzięcia NMP w Tarnobrzegu zwrócił natomiast uwagę, że zdarza się, iż od Eucharystii ważniejsze się stają gałązki brzózek zrywane z przyozdobionych ołtarzy.