Kodeks rolny: zmiana dobra dla myśliwych, żadna dla rolników

Skarb Państwa ma przejąć odpowiedzialność za straty wyrządzone przez dziką zwierzynę – głosi projekt kodeksu rolnego.szymon cydzik

Publikacja: 10.02.2023 02:00

Kodeks rolny: zmiana dobra dla myśliwych, żadna dla rolników

Foto: AdobeStock

W uzasadnieniu wskazano, że przyczyną proponowanej zmiany jest, jakoby koła łowieckie zaniżały szacunkową wartość szkód. Proponowany art. 38 kr mówi o wyznaczeniu odpowiednich organów państwa do szacowania takich szkód. Szczegóły mają określić oddzielne przepisy.

Obecnie mówi o tym prawo łowieckie oraz rozporządzenie ministra środowiska z 16 kwietnia 2019 r. Ustawa przewiduje, że szacunków dokonuje zespół złożony m.in. z przedstawiciela dzierżawcy lub zarządcy okręgu łowieckiego oraz właściciela/posiadacza gruntów, na których zaszła szkoda. Szacowanie może być prowadzone nawet, gdy właściciel się nie stawi.

Czytaj więcej

Wyborcza kiełbasa PiS dla rolników. Kodeks z przywilejami i ochroną przed komornikiem

Poseł Grzegorz Wojciechowski z PiS, członek zespołu pracującego nad kodeksem rolnym, zwraca jednak uwagę, że różnice między wartością szkód wyrządzonych przez zwierzynę łowną a tymi dokonanymi przez inne zwierzęta wynikają z samej konstrukcji przepisów. Kodeks cywilny wymaga bowiem naprawienia szkody (tzn. nie tylko wyrównania zadanych strat, ale też zwrotu za utracone korzyści), zaś ustawa łowiecka – jedynie pokrycia wartości strat. Wartość utraconych plonów jest pomniejszana o koszty ich zbioru – dodaje.

Już teraz istnieją mechanizmy odwołania się od decyzji zespołu – do właściwego nadleśnictwa. Skarb Państwa obecnie płaci za szkody wyrządzone przez niektóre zwierzęta. W praktyce najwięcej z nich dokonują dziki (od 75 proc. do 90 proc.), a płaci za nie Polski Związek Łowiecki.

– Dziś myśliwi pozyskują ok. 30 proc. zasobu zwierzyny, a pokrywają szkody łowieckie w całości. Ten system sprawnie funkcjonuje. Ciężko dziś powiedzieć, czy proponowane rozwiązanie będzie zmianą w dobrym kierunku. Zależy to od tego, jakie będzie źródło jej finansowania – ocenia prof. Katarzyna Leśkiewicz z Zakładu Prawa Rolnego, Żywnościowego i Ochrony Środowiska Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza w Poznaniu.

Zdaniem prof. Jerzego Bieluka z Uniwersytetu w Białymstoku projektowana regulacja zawiera rewolucyjne rozwiązanie i w rzeczywistości próbuje dokonać dekompozycji systemu, który działa w miarę sprawnie.

– Jest to zmiana bardzo dobra dla myśliwych, niemająca jednak żadnego znaczenia dla rolników. Koła łowieckie, po pierwsze, nie będą odpowiadały za szkody łowieckie, a to jest kilkadziesiąt milionów złotych w skali roku, po drugie, nie będą zainteresowane współdziałaniem z rolnikami w celu zabezpieczania upraw przez szkodami łowieckimi – tłumaczy ekspert od prawa rolnego.

Etap legislacyjny: prace w zespole parlamentarnym

W uzasadnieniu wskazano, że przyczyną proponowanej zmiany jest, jakoby koła łowieckie zaniżały szacunkową wartość szkód. Proponowany art. 38 kr mówi o wyznaczeniu odpowiednich organów państwa do szacowania takich szkód. Szczegóły mają określić oddzielne przepisy.

Obecnie mówi o tym prawo łowieckie oraz rozporządzenie ministra środowiska z 16 kwietnia 2019 r. Ustawa przewiduje, że szacunków dokonuje zespół złożony m.in. z przedstawiciela dzierżawcy lub zarządcy okręgu łowieckiego oraz właściciela/posiadacza gruntów, na których zaszła szkoda. Szacowanie może być prowadzone nawet, gdy właściciel się nie stawi.

Podatki
Skarbówka zażądała 240 tys. zł podatku od odwołanej darowizny. Jest wyrok NSA
Prawo w Polsce
Jest apel do premiera Tuska o usunięcie "pomnika rządów populistycznej władzy"
Edukacja i wychowanie
Ferie zimowe 2025 później niż zazwyczaj. Oto terminy dla wszystkich województw
Praca, Emerytury i renty
Ile trzeba zarabiać, żeby na konto trafiło 5000 zł
Materiał Promocyjny
Klimat a portfele: Czy koszty transformacji zniechęcą Europejczyków?
Prawo karne
Rząd zmniejsza liczbę więźniów. Będzie 20 tys. wakatów w celach