19 marca 2019 r. pan Marcin źle się poczuł w pracy i udał się do poradni. Po wykonaniu EKG lekarz postanowił go skierować do szpitala. Wezwano pogotowie ratunkowe, które przewiozło go na Izbę Przyjęć w Wodzisławiu Śląskim gdzie spędził ok. 10 godzin. W międzyczasie przetransportowano go do szpitala w Rydułtowach, by po chwili zawrócić. Ostatecznie trafił do Raciborza i tam, pomimo prowadzonej reanimacji zmarł na zawał.
Czytaj także: Będzie postępowanie ws. śmierci w kolejce do lekarza
Sprawę szeroko opisały media. Rodzina zmarłego rozważa złożenie zawiadomienia do prokuratury.
Rzecznik Praw Obywatelskich zwrócił się o informacji o sprawie do Doroty Kowalskiej, dyrektor Powiatowego Publicznego ZOZ oraz Marcina Felsztyńskiego, prokuratora rejonowego w Wodzisławiu Śląskim.