„Nasz Kolega, adw. Michał Wawrykiewicz otrzymał propozycję kandydowania do Parlamentu Europejskiego jako kandydat reprezentujący społeczeństwo obywatelskie z miejsca nr 2 z listy Koalicji Obywatelskiej w okręgu wyborczym nr 7- Wielkopolska. W związku z tym, jego działalność w zarządzie Fundacji Wolne Sądy z dniem dzisiejszym zostaje zawieszona” - czytamy we wpisie zamieszczonym w środę na facebookowym profilu Wolnych Sądów.
Podkreślono, że "przez ostatnie 8 lat działając w Fundacji oraz prowadząc ponad 100 postępowań w sądach polskich i europejskich trybunałach, reprezentując sędziów, niezależnych prokuratorów i aktywistów" mec. Wawrykiewicz "pokazał, że jest człowiekiem, dla którego najwyższym dobrem jest obrona demokracji, państwa prawa oraz wartości europejskich".
Kim jest mec. Michał Wawrykiewicz
Przypomnijmy, iż adwokat Michał Wawrykiewicz jest współtwórcą Inicjatywy Wolne Sądy. Był m.in. obrońcą sędziego Pawła Juszczyszyna. W maju 2022 roku prezes ówcześnie istniejącej Izby Dyscyplinarnej Adam Roch zawiadomił Rzecznika Dyscyplinarnego Adwokatury o podejrzeniu popełnienia przewinienia dyscyplinarnego przez adwokata Michała Wawrykiewicza, który uczestniczył jako obrońca w posiedzeniu w sprawie uchylenia zakazu orzekania dla sędziegoJuszczyszyna.
"Adwokat wielokrotnie, pomimo upomnienia przez sąd i pouczenia o grożących konsekwencjach takiego zachowania, odmawiał powstania z zajmowanego miejsca w czasie zwracania się do sądu oraz w czasie, gdy sąd zwracał się do obrońcy, za co został, wobec naruszania powagi i porządku czynności sądowych, wydalony z sali rozpraw. Z przebiegu posiedzenia wynika, że było to postępowanie od początku zamierzone. Adwokat z premedytacją założył zaniechanie prowadzenia dalszej aktywnej obrony klienta, przedkładając ostentacyjną manifestację swoich poglądów nad obowiązek działania wyłącznie na korzyść obwinionego. O zaplanowanym działaniu obrońcy świadczy także fakt sporządzenia oświadczenia „na wypadek usunięcia z sali rozpraw” - napisano w komunikacie opublikowanym na stronie internetowej Sądu Najwyższego.
Mec. Wawrykiewicz twierdził, że nie ma sobie nic do zarzucenia, bo zachował się tak, jak powinien zachować się w takich okolicznościach adwokat.