Projekt ustawy w sprawie wolnego dnia w Wigilię ma złożyć klub Lewicy. - W tym momencie pracodawcy skracają czas pracy, ludzie biorą wolne w Wigilię. Dobrze byłoby, aby prawo nadążało za rzeczywistością, urealnijmy to prawo. Dzięki wolnemu od pracy w Wigilię, każdy będzie mógł się przygotować do świąt. Ucieszą się rodziny wierzące i niewierzące – mówiła na antenie radia TOK FM minister rodziny, pracy i polityki społecznej Agnieszka Dziemianowicz-Bąk.
To, czy wolny od pracy będzie już tegoroczny 24 grudnia zależy jej zdaniem od tego, kiedy i w jakim tempie projekt ustawy będzie procedowany przez parlamentarzystów.
Klub PSL dwukrotnie składał projekty ograniczające czas pracy w Wigilię i Wielki Piątek
We wrześniu na łamach „Rzeczpospolitej” informowaliśmy, iż do Senatu trafiła petycja, której autor proponuje, by ustanowić Wigilię dniem wolnym w miejsce święta Trzech Króli. „Dnia 24 grudnia większość Polaków specjalnie, aby przygotować się do wieczerzy wigilijnej, planuje urlop, nierzadko na żądanie. Niestety dla utrzymania stałej pracy zakładów pracy jest to niemożliwe, aby urlop dostali wszyscy o niego wnioskujący, co prowadzi do niepotrzebnych konfliktów między pracownikami. Dodatkowo warto odnotować, iż ktoś, kto regularnie nie wnioskuje w tym dniu urlopu, uchodzi w zakładzie pracy za ateistę” – brzmi treść petycji.
Czytaj więcej
– Nie porzuciliśmy tego postulatu – mówią ludowcy o pomyśle ustawowego dnia wolnego od pracy w wigilię Bożego Narodzenia, a już wkrótce petycję w tej sprawie rozpatrzy Senat.
Wiktor Ferfecki przypominał na łamach „Rzeczpospolitej”, że o wprowadzenie dnia wolnego w Wigilię, będąc jeszcze w opozycji, zabiegał jeden z członków obecnej koalicji rządowej. Chodzi o Polskie Stronnictwo Ludowe, które za pierwszej kadencji rządów PiS dwukrotnie składało projekty poselskie w tej sprawie. Pierwszy z nich trafił do laski marszałkowskiej w 2016 roku. Projekt przewidywał, że w Wielki Piątek oraz Wigilię czas pracy zostałby skrócony do czterech godzin.