Które przepisy wdrażające dyrektywę work-life balance mają szansę sprawdzić się najlepiej, a które najgorzej?
Odnoszę wrażenie, że najbardziej wyczekiwane przez pracowników są regulacje o urlopie rodzicielskim, które znacząco go wydłużają, bo o dziewięć tygodni. Mało popularna może się okazać z kolei instytucja pięciodniowego urlopu opiekuńczego, ponieważ będzie bezpłatny. Podobne zastrzeżenia budzi zwolnienie od pracy z powodu siły wyższej. Pracownik zachowa bowiem prawo do wynagrodzenia w wysokości jedynie połowy pensji. Mając do wyboru wiele innych opcji, może wybierać w pierwszej kolejności rozwiązania lepiej płatne.
A pracodawcy? Z którymi przepisami mogą mieć największe problemy?
Dotyczą one m.in. interpretacji przesłanek udzielenia pracownikowi zwolnienia od pracy z powodu siły wyższej lub urlopu opiekuńczego oraz ich weryfikacji, która wydaje się bardzo ograniczona. Wiązałaby się bowiem z pozyskiwaniem informacji wrażliwych i ich przetwarzaniem, a to z kolei rodzi szereg problemów na styku prawa pracy i ochrony danych osobowych. Ograniczone możliwości weryfikacji korzystania ze wskazanych instytucji powodują też obawy o ich nieprawidłowe wykorzystywanie.
Problemy budzi także regulacja dotycząca elastycznej organizacji pracy, o którą będą mogli składać wnioski pracownicy mający dzieci do lat ośmiu. Nie ma bowiem przepisów pozwalających pracodawcy na cofnięcie zgody w tym zakresie.