Emocje w kolorze. Promocja albumu i plenerowa wystawa „Kolor Powstania 1944”

Na 80. rocznicę Powstania Warszawskiego zrealizowano niezwykły projekt. Sto ikonicznych zdjęć wybranych ze zbiorów Muzeum Powstania Warszawskiego przez Chrisa Niedenthala ukazało się w wersji pokolorowanej.

Publikacja: 24.07.2024 16:16

Powstańcy w chwili odpoczynku. Pokaz zdjęć podczas promocji albumu.

Powstańcy w chwili odpoczynku. Pokaz zdjęć podczas promocji albumu.

Foto: Fotorzepa/Monika Kuc

Można je zobaczyć w albumie „Kolor Powstania 1944. 100 najważniejszych zdjęć walczącej Warszawy”, który miał promocję we wtorek w Fabryce Norblina, a od 31 lipca w wersji wielkoformatowej także na ogrodzeniu Łazienek Królewskich.

Świat jest kolorowy

Powstanie znamy z kadrów  czarno-białych, bo takie były ówczesne możliwości technologiczne fotografii. Kolor niespodziewanie dodał im ekspresji i emocji. Ujęć z bezpośrednich walk, jak np. szturmu powstańców na zajęty przez Niemców gmach PAST-y przy ul. Zielnej, jest stosunkowo niewiele. Przeważają zdjęcia, pokazujące życie codzienne powstańców i cywilów w dniach zrywu.

Czytaj więcej

Brodka i powstanie warszawskie we współczesnych emocjach

Chris Niedenthal podczas promocji albumu mówił, że dobrze, że taka książka powstała. Koloryzacja zdjęć sprawia, że kadry wyglądają bardzo prawdziwie. - Świat jest kolorowy.  To sprawa techniczna, że w tamtym czasie prawie nie było kolorowych filmów. – tłumaczył. Wydany przez Muzeum i PIW  album to wspaniały prezent dla młodzieży, powstańców  i wszystkich czytelników.

Jednym z ulubionych ujęć  Niedenthala jest zdjęcie przedstawiające parę  na dachu „Szklanego domu” przy ul. Mickiewicza. To kapral podchorąży Jan Rocki „ Bratek” i łączniczka Anna Hołubowicz-Gadkowska „Iwona” . Kadr w warunkach wojennych nie jest wcale oczywisty i dlatego przyciąga uwagę.

Para na dachu przy ul Mickiewcza

Para na dachu przy ul Mickiewcza

Foto: Fotorzepa/Monika Kuc

Każde ze zdjęć to inne emocje i historia. Spójrzmy choćby na konspiracyjną „Rusznikarnię”, czyli montownię broni w piwnicy przy Pl. Napoleona 1 (dzisiejszy Pl. Powstańców Warszawy z fotografii Eugeniusza Lokajskiego „Broka.” Wzmocnienie napięcia tej tajnej produkcji wymagało zwłaszcza pracy nad grą światła w tym wnętrzu..

Albo spójrzmy  na zdjęcie  roześmianego chłopaka  o filmowej urodzie. To  starszy strzelec Stanisław Firchał „Wicher”, filmowany w momencie, gdy właśnie wyszedł z kanałów po walkach na Starówce, stąd jego radość.

Czytaj więcej

80 lat temu wybuchło Powstanie Warszawskie. Jak wygląda tegoroczny program obchodów?

Bez udziału sztucznej inteligencji

Jan Ołdakowski, dyrektor Muzeum Powstania Warszawskiego podczas wtorkowej promocji albumu w Fabryce Norblina wyjaśniał : - Powiem, dlaczego w ogóle kolorujemy te zdjęcie. Po pierwsze dlatego, że jesteśmy ciekawi, jak tamten świat  naprawdę wyglądał. Po drugie zrobiliśmy badania, z których wynika, że młodzi ludzie, gdy widzą  czarno-białe zdjęcia w internecie, to tylko je przerzucają, nawet jeśli deklarują, że interesują się historią. Chcieliśmy więc zrobić prezent szczególnie młodym odbiorcom. Specjalnie dla nich te zdjęcia kolorujemy, żeby zobaczyli siebie w tych obrazach aby zrozumieli, że są ogniwem łańcucha pokoleń. Ludzie z fotografii wyglądają przecież podobnie, jak ci, których możemy spotkać w  autobusie czy tramwaju.

Radość po wyjściu z kanałów.. Promocja albumu

Radość po wyjściu z kanałów.. Promocja albumu

Foto: Fotorzepa/Monika Kuc

Prace nad koloryzacją prowadziło przez rok Studio Produkcyjne ORKA. Nie używano do niej  sztucznej inteligencji, bo chodziło o to, żeby efekt był, jak najbardziej wiarygodny. Grafików wspierali specjaliści. Retusz stosowano jedynie w przypadku uszkodzeń fotografii. Bardzo duży  nacisk położono na wierne odtworzenie historycznych detali. Pomocą była broń, mundury, przedmioty codziennych użytku ze zbiorów Muzeum Powstania Warszawskiego i publikacje, pozwalające odtworzyć  szczegóły architektury i przebieg zdarzeń.

- Ta praca przekonała mnie, że dobrze zrobioną koloryzację – warto wprowadzać. Bylibyśmy bardzo szczęśliwi, gdyby sposób, w jaki podchodziliśmy do tych zdjęć, starając wiarygodnie przybliżyć do tamtych czasów, stał się  referencją dla wszystkich zajmujących się koloryzacją - ocenił varsavianista Ryszard Mączewski.

- Czuję dumę że muzeum wpadło na ten pomysł. I radość, że mogłem być w tym projekcie.  To wielka rzecz, że  udało się zrealizować taką nową albumową propozycję akurat na 80 rocznicę Powstania Warszawskiego. Wierzę że wpłynie na sposób patrzenia młodego pokolenia  na tamte wydarzenia.  - Chris zrobił tak wyrazisty wybór, że każde zdjęcie niesie ze sobą ogromy ładunek emocji. - dodał Grzegorz Sołtysiak, historyk, publicysta, autor  tekstu zamieszczonego w wydawnictwie.

Można je zobaczyć w albumie „Kolor Powstania 1944. 100 najważniejszych zdjęć walczącej Warszawy”, który miał promocję we wtorek w Fabryce Norblina, a od 31 lipca w wersji wielkoformatowej także na ogrodzeniu Łazienek Królewskich.

Świat jest kolorowy

Pozostało 95% artykułu
Powstanie Warszawskie
Rzeź Woli. Co dziś wiemy o tej zbrodni?
Powstanie Warszawskie
Kenkarta, proporczyk oraz historyczne opaski w Muzeum Powstania Warszawskiego
Powstanie Warszawskie
Powstanie, pamiętamy! Hołd w 80. rocznicę wybuchu Powstania Warszawskiego
Powstanie Warszawskie
Maria Paszyńska: W powstaniu rozkwitły niemal wszystkie możliwe rodzaje bohaterstwa
Materiał Promocyjny
Klimat a portfele: Czy koszty transformacji zniechęcą Europejczyków?
Powstanie Warszawskie
„Powstanie Warszawskie w 100 przedmiotach”. Symboliczne miejsca i przedmioty powstańcze