Sanchez wyjaśnił, że zmiany są konieczne, aby "przywrócić zaufanie ludzi do polityków" w kraju, którym w ostatnich miesiącach wstrząsnął skandal korupcyjny, przez który upadł rząd Mariano Rajoya.
Obecny premier Hiszpanii chce, żeby ściganie polityków w przypadku podejrzenia popełnienia przez nich przestępstwa było prostsze.
Obecnie w Hiszpanii obowiązuje system przywilejów sądowych (ummunitetów) zwany "aforamiento". Na jego mocy parlamentarzyści i członkowie rządu mogą być sądzeni jedynie przez hiszpański Sąd Najwyższy.
W 1978 roku immunitety przyznano jedynie premierowi i niewielkiej grupie najwyższych urzędników. Z czasem jednak przywileje te rozszerzono - dziś obejmuje również sędziów, prokuratorów, czy osoby zajmujące najwyższe stanowiska w policji. Łącznie z immunitetu korzysta w Hiszpanii obecnie 250 tys. osób.
Aby zmienić konstytucyjne przepisy dotyczące immunitetu, Sanchez potrzebowałby większości trzech piątych w izbie niższej parlamentu i takiej samej większości w Senacie. Tymczasem rząd, na czele którego stoi, jest rządem mniejszościowym - przypomina AFP.