Najważniejszym tematem polskiej prezydencji będzie bezpieczeństwo, podzielone na siedem filarów. Pierwszy to bezpieczeństwo zewnętrzne i militarne. – Do tego zalicza się Tarcza Wschód – wyjaśniła Magdalena Sobkowiak. – Choć Polska ponosi wysiłek budowy tej tarczy, to nie powinnismy ponosić go sami. To jest zewnętrzna granica Unii Europejskiej, oczekujemy tu zaangażowania naszych partnerów. Drugą bardzo ważną kwestią jest rozwój przemysłu obronnego UE – dodała.
Polska chce nawiązać do swojej poprzedniej prezydencji w UE
Kolejnym filarem jest bezpieczeństwo energetyczne i dalsze uniezależnianie się od źródeł wewnętrznych. Ważne jest też bezpieczeństwo gospodarcze. – Przy okazji polskiej prezydencji będziemy dyskutować w UE o nowym budżecie. Będziemy zastanawiać się, czy więcej narzędzi powinno być w rękach Brukseli, czy w rękach regionów – powiedziała wiceministra. – Nasze stanowisko jest niezmienne: więcej władzy w rękach regionów. Odchodzimy od kamieni milowych, wracamy do decyzyjności w regionach na poziomie krajów i – w naszym przypadku – województw – wyjaśniła.
Czytaj więcej
Pieniądze na Tarczę Wschód, ograniczenie ambicji klimatycznych, zachowanie polityki spójności i zielony atom – to filary przewodnictwa Polski w UE.
Wiceministra powiedziała też, że Polska chce nawiązać do poprzedniej swojej prezydencji, w 2011 r. (wówczas też premierem był Donald Tusk). – Chcemy wrócić do obniżania barier dla przedsiębiorców – wyjaśniła. – Będziemy proponować mniej nowej legislacji. Najpierw zobaczmy, co jest na stole, a potem będziemy się zastanawiać, czy potrzebujemy czegoś więcej – powiedziała.