- Jest wielu republikanów, którzy przychodzą do mnie i mówią „nie mogę powiedzieć tego publicznie”. Martwią się o wiele rzeczy, w tym o to, że mogą paść ofiarą przemocy, ale robią właściwą rzecz – mówiła Cheney o tych sympatykach Partii Republikańskiej, którzy chcą poprzeć Kamalę Harris. - Chcę przypomnieć wszystkim, (...) że mogą głosować zgodnie z sumieniem i nie muszą nikomu o tym mówić - dodała.
Na wiele, wiele sposobów Donald Trump jest niepoważnym człowiekiem, ale konsekwencje objęcia przez niego prezydentury będą brutalnie poważne
Kamala Harris, wiceprezydent USA
Z kolei w Brookfield, w stanie Wisconsin, Cheney mówiła, że choć zawsze była obrończynią życia, to jednak jest zaniepokojona ograniczeniami w prawie do aborcji w stanie.
Wybory prezydenckie w USA: Donald Trump chwali się, że pracuje 52 dni bez przerwy, mówi, że Bóg ocalił mu życie
Tymczasem Trump odrzuca oskarżenia o to, że stanowi zagrożenie dla demokracji i przekonuje, że to Partia Demokratyczna jest prawdziwym zagrożeniem, ze względu na podjęcie przeciwko niemu i jego stronnikom kroków prawnych w związku z zarzutami o próbę wpłynięcia przez Trumpa na wyniki wyborów prezydenckich w 2020 roku. Trump podważa też kompetencje obecnej wiceprezydent USA do rządzenia krajem. O Liz Cheney Trump napisał na swoim koncie w serwisie Truth Social, że jest „głupia jak but” i zarzucił jej pragnienie do pójścia na wojnę „przeciwko każdemu muzułmaninowi, który jest znany ludzkości”. Wypomniał też jej ojcu, byłemu wiceprezydentowi Dickowi Cheneyowi, że ten pchnął prezydenta George'a W. Busha do wojny na Bliskim Wschodzie (w Iraku – red..).
W poniedziałek, w Karolinie Północnej, Trump podkreślał, że – tak jak oni – jest ciężko pracującym człowiekiem. - Pracowałem przez 52 dni bez dnia wolnego, co wiele osób uszanuje – mówił. Apelował też, by mieszkańcy dotkniętej skutkami uderzenia huraganu Karoliny Północnej poszli głosować mimo trudności, z jakimi muszą się uporać w związku z koniecznością usuwania szkód po huraganie Helena. Wśród polityków Partii Republikańskiej istnieje obawa, że skutki uderzenia huraganu Helena w Karolinie Północnej mogą wpłynąć na frekwencję w górskich częściach stanu, gdzie republikanie mają wielu wyborców. W 2020 roku w 25 hrabstwach Karoliny Północnej, które najbardziej ucierpiały w wyniku uderzenia huraganu, Trump zdobył 62 proc. głosów. W pozostałych hrabstwach minimalnie większe poparcie – 51 proc. - zdobył Joe Biden.
Trump zakończył poniedziałek na wydarzeniu organizowanym przez społeczność kościoła ewangelickiego w Concord, Karolinie Północnej. Do zebranych tam zwolenników mówił, że przed śmiercią w czasie próby zamachu na jego życie z 13 lipca, do której doszło na wiecu w Butler, w Pensylwanii, uratowała go „nadprzyrodzona siła”. Mówił też, że gdy zastanawia się nad swoim życiem zaczyna zdawać sobie sprawę, że „ręka Boga doprowadziła go tu, gdzie jest teraz”. Lider kongregacji, Franklin Graham zapowiedział modlitwę za to, by Trump został prezydentem. - Wiece i sondaże nie wygrają tych wyborów. Zrobi to Bóg - mówił.