3,2 mln zł na wyższe pensje, 840 tys. zł na utworzenie dziesięciu etatów czy dodatkowy 1,1 mln zł na podróże służbowe – to tylko kilka z przyczyn rekordowego budżetu Kancelarii Prezydenta, zaplanowanego na przyszły rok.
Kancelaria Andrzeja Dudy należy do tzw. świętych krów, czyli nielicznych instytucji, które ustalają swoje budżety niezależnie od rządu, co oczywiście nie wyklucza zmian podczas prac w Sejmie. O tym, że wydatki kancelarii w przyszłym roku mają być rekordowe, wiadomo od końca września, gdy do Sejmu trafił projekt ustawy budżetowej. Wynika z niego, że kancelaria Dudy żąda aż 312 mln zł, o 38 mln zł, czyli o 14 proc., więcej niż przed rokiem. „Rzeczpospolita” dotarła do projektu budżetu kancelarii, dzięki czemu wiemy, co jest powodem wzrostów.
Zwiększenie wielu pozycji w budżecie KPRP tłumaczy wyborami i nowym prezydentem
Zdaniem urzędu obsługującego Dudę konieczność dodatkowych 3,2 mln zł na wynagrodzenia wynika z „zakładanego w projekcie ustawy budżetowej wzrostu funduszu wynagrodzeń o 5 proc.”, ale także „konieczności zabezpieczenia środków na wynagrodzenia członków kierownictwa po odwołaniu z kierowniczych stanowisk państwowych z uwagi na zmianę kadencji prezydenta”. Z tego samego powodu zaplanowano 310 tys. na odprawy dla doradców Dudy. Zmianą kadencji kancelaria tłumaczy też konieczność utworzenia dziesięciu dodatkowych etatów, nie wyjaśniając, dlaczego są one potrzebne właśnie w tym okresie.
Czytaj więcej
W związku z rocznicą wyborów z 15 października 2023 r. prezydent Andrzej Duda wygłosił orędzie w Sejmie. Prezydent krytykował działania koalicji rządzącej pod wodzą Donalda Tuska, ale chwalił niektóre kroki, m.in. dziękował liderowi PSL, ministrowi obrony narodowej.
To nie koniec pozycji, w których pojawiają się słowa „zmiana kadencji”, sprawiających wrażenie kluczowych dla wyższego budżetu. „1,1 mln zł – zwiększenie wydatków na podróże służbowe zagraniczne, głównie z uwagi na intensyfikację działań na arenie międzynarodowej oraz w związku z kończącą się kadencją obecnego prezydenta RP oraz rozpoczęciem kadencji kolejnego” – brzmi jedna z pozycji. Inna przewiduje wynajem Zamku Królewskiego na „uroczystość związaną ze zmianą kadencji”. Kancelaria planuje też, że większe środki pójdą na uposażenia i biura byłych prezydentów, ponieważ do tego grona dołączy kolejny – Andrzej Duda.