W sobotę Przemysław Czarnek w jednym z krakowskich kościołów przemawiał do zgromadzonych tam osób. Później polityk przeniósł się na kolejną odsłonę spotkania do jednej z przykościelnych salek. Jeszcze tego samego dnia wieczorem na platformie X podziękował "za tak liczny udział - ponad 600 osób – mieszkańców Krakowa na spotkaniu z Rodziną Radia Maryja". Dziękował też "za dyskusję już w bocznej sali i ważne pytania". Spotkanie wywołało sporą dyskusję – komentujący podnosili bowiem, że zabieranie głosu przez polityków w katolickiej świątyni to uderzanie w Kościół.
Na antenie radiowej Trójki były minister edukacji zapytany został między innymi o to, czy kościół to właściwe miejsce to prowadzenia agitacji. - Tam była modlitwa, było 600 osób. Byłem zaproszony tam przez Kościół, to nie było spotkanie organizowane przez partię, ale przez rodzinę Radia Maryja i ojców redemptorystów. Rodzina Radia Maryja od 30 lat często spotyka się w kościołach i tam była dyskusja o Matce Bożej, historii Polski, chrześcijaństwie i wielkich zwycięstwach, które poprzedziła wielka modlitwa. A wszystko zaczęło się właśnie od modlitwy – powiedział Czarnek.
Czytaj więcej
Przemysław Czarnek przekonuje, że w kościele nie mówił o polityce. Problem w tym, że w jego przemówieniach religia tak miesza się z polityką, że gdy mówi o Polsce chrześcijańskiej, myśli o kraju rządzonym przez PiS. To najlepsza droga do tego, by świątynie były puste.
Przemysław Czarnek: Ksiądz na ambonie też w jakimś sensie agituje, bo wygłasza poglądy
Jak zaznaczył były minister edukacji, "każdy, kto wypowiada jakiś pogląd, może być posądzony o agitację". - Ksiądz na ambonie też w jakimś sensie agituje, bo wygłasza poglądy. My mówiliśmy o chrześcijaństwie i o roli krzyża w historii Polski. Byłem gościem spotkania, którego organizatorem byli redemptoryści. Oni się spotykają bardzo często w kościołach – nie tylko podczas mszy, ale też poza nimi. Na tych spotkaniach się rozmawia o rzeczach bardzo poważnych, takich jak symbol krzyża i o krzyżu jako wartości w historii państwa polskiego. Jak ktoś występuje przeciwko krzyżowi, to występuje przeciwko Polsce - stwierdził polityk.
Czy PiS połączy się z Suwerenną Polską? Czarnek: Mam nadzieję
Podczas rozmowy Czarnek zapytany został, czy dojdzie do połączenia PiS z Suwerenną Polską. - Nie wiem. O tym będzie decydował kongres i delegaci. Ja mam nadzieję, że tak będzie. To jest naturalne – nasi przyjaciele z Suwerennej Polski są posłami klubu parlamentarnego PiS i to chyba jednymi z najbardziej aktywnych. Przynajmniej duża część z nich - powiedział.